Sobotni mecz jaworzan rozpoczął się po ich myśli, gdy Marcin Sztykiel otworzył rezultat spotkania. Odpowiedź drużyny z Międzyrzecza była jednak imponująca, tak samo jak ich gra w tym spotkaniu. Ostatecznie po skalp w tym towarzyskim starciu sięgnął właśnie przedstawiciel bielskiej A-klasy, wygrywając 4:3 z ekipą z Jaworza. – Czy jestem zły po tym spotkaniu? Broń boże. Przygotowania idą zgodnie z planem. Wierzę w swoją filozofię pracy także spokojnie podchodzę do rezultatu tego meczu. Jedyne co mnie na swój sposób martwi to niedokładność w naszej grze. Za dużo mieliśmy strat, szczególnie w środku pola – zaznacza szkoleniowiec Czarnych Krzysztof Dybczyński.

W kolejnym meczu kontrolnym, które odbędzie się w najbliższą sobotę, jaworzanie zmierzą się z ligowym rywalem, Błyskawicą Drogomyśl.