
Inne - Pozostałe
Wilkowice Łucznika
Miniony weekend w naszym regionie upłynął pod znakiem wydarzenia dużej rangi. W hali Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wilkowicach odbyły się 36. Halowe Mistrzostwa Polski w łucznictwie.
Jak informowaliśmy już na łamach naszego portalu, organizację mistrzostw powierzono Łucznikowi Żywiec, który w kwestii miejsca porozumiał się z władzami samorządu i ośrodka sportowego w Wilkowicach. Toteż do tutejszej hali zawitała rywalizacja najlepszych łuczniczek i łuczników w kraju, łącznie 190 osób z 45 klubów, wśród których mało gościnni dla konkurentów okazali się reprezentanci klubu organizatora z Żywca.
Indywidualnym mistrzem w łukach klasycznych został sensacyjnie broniący barw Łucznika, zaledwie 17-letni Filip Łazowski. Finał był zresztą wewnętrzną sprawą żywieckiego klubu, wszak ze srebrem z Wilkowic wyjechał Oskar Kasprowski. Na podium stanął również Kacper Bizoń, a więc... zawodnik Łucznika.
Nic dziwnego zatem, że w męskim gronie drużynowych zmagań we wspomnianej konkurencji „jedynka” Łucznika w składzie z Łazowskim, Kasprowskim i Rafałem Cwajną równych sobie nie miała, pokonując 6:4 w meczu decydującym o tytule podopiecznych warszawskiego Marymontu. Co ciekawe, choć indywidualnie żywieckie zawodniczki nie znalazły się wśród medalistek, to drużyna pewnie sięgnęła po złoto. Medale zawisły na szyjach Sylwii Zyzańskiej, Joanny Rząsa, Natalii Leśniak oraz Łucji Waligóry. Na „pudle” zameldowały się ponadto dwa miksty Łucznika - Łazowski z Rząsą i Kasprowski z Leśniak - ustępując jedynie stołecznej ekipie.
Najwięcej powodów do zadowolenia w łukach bloczkowych miała Maria Szkolna z Łucznika, o przysłowiowy włos lepsza w finale od Joanny Gawryś-Austyn z Marymontu. Wśród zespołów Łucznik, czyli Szkolna, Weronika Piziurna i Paulina Okrzesik, sięgnął po brąz, wyżej sklasyfikowany został o „oczko” ULKS Zbójnik Żywiec z Patrycją Świerczyńską, Magdaleną Dyrlagą i Joanną Niewdana w ekipie. Najcenniejszy skalp zgarnął za to mikst Łucznika ze Szkolną i Tomaszem Pomorskim, mierzący w finałowej potyczce celniej od reprezentantów Strzelca Legnica.
Indywidualnym mistrzem w łukach klasycznych został sensacyjnie broniący barw Łucznika, zaledwie 17-letni Filip Łazowski. Finał był zresztą wewnętrzną sprawą żywieckiego klubu, wszak ze srebrem z Wilkowic wyjechał Oskar Kasprowski. Na podium stanął również Kacper Bizoń, a więc... zawodnik Łucznika.
Nic dziwnego zatem, że w męskim gronie drużynowych zmagań we wspomnianej konkurencji „jedynka” Łucznika w składzie z Łazowskim, Kasprowskim i Rafałem Cwajną równych sobie nie miała, pokonując 6:4 w meczu decydującym o tytule podopiecznych warszawskiego Marymontu. Co ciekawe, choć indywidualnie żywieckie zawodniczki nie znalazły się wśród medalistek, to drużyna pewnie sięgnęła po złoto. Medale zawisły na szyjach Sylwii Zyzańskiej, Joanny Rząsa, Natalii Leśniak oraz Łucji Waligóry. Na „pudle” zameldowały się ponadto dwa miksty Łucznika - Łazowski z Rząsą i Kasprowski z Leśniak - ustępując jedynie stołecznej ekipie.
Najwięcej powodów do zadowolenia w łukach bloczkowych miała Maria Szkolna z Łucznika, o przysłowiowy włos lepsza w finale od Joanny Gawryś-Austyn z Marymontu. Wśród zespołów Łucznik, czyli Szkolna, Weronika Piziurna i Paulina Okrzesik, sięgnął po brąz, wyżej sklasyfikowany został o „oczko” ULKS Zbójnik Żywiec z Patrycją Świerczyńską, Magdaleną Dyrlagą i Joanną Niewdana w ekipie. Najcenniejszy skalp zgarnął za to mikst Łucznika ze Szkolną i Tomaszem Pomorskim, mierzący w finałowej potyczce celniej od reprezentantów Strzelca Legnica.