Tylko 4 mecze w poprzedniej rundzie piłkarze LKS-u Goleszów zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść. Wystarczyło to do zajęcia ledwie 11. miejsca w stawce skoczowskiej A-klasy, co przez pryzmat niedawnych występów drużyny w lidze okręgowej należy ocenić ze sporym niedosytem. – Rzeczywiście nie wypadliśmy zbyt dobrze. Pozytyw tej sytuacji jest taki, że wiosną może być tylko lepiej – przyznaje trener Zbigniew Brudny.

Goleszowianie zimowego czasu nie zmarnowali, choć nie wszystko przebiegło optymalnie. – W naszych realiach zebrać wszystkich zawodników, aby przez miesiąc trenowali regularnie jest praktycznie niemożliwe. Nie mamy większych roszad kadrowych, próbujemy też wprowadzać naszych juniorów i mimo wszystko można być umiarkowanie zadowolonym z kończących się już przygotowań do rundy wiosennej – ocenia szkoleniowiec ekipy z Goleszowa.
 



Optymizmem napawa przynajmniej część meczów sparingowych, w których piłkarze LKS-u pokonywali ligowych konkurentów – Iskrę Iskrzyczyn 3:2, Strażaka Dębowiec 3:0 i Błękitnych Pierściec 4:3. Generalna próba przed startem futbolowej wiosny przyniosła za to porażkę 1:5 z Wisłą Strumień. W najbliższy weekend goleszowianie zaliczą grę wewnętrzną. – Jeśli uda się wszystko odpowiednio poukładać w głowach, a frekwencja zacznie dopisywać, to jestem spokojny o naszą postawę w lidze – uważa Brudny.