Niemal przesądzone jest, że zimą nowego pracodawcę znajdzie Dominik Natanek. Dotychczasowy klub napastnika wyraził zgodę na jego odejście.

Natanek GKS olak W sezonie 2015/2016 Dominik Natanek stanowić miał istotne wzmocnienie siły ofensywnej IV-ligowca z Radziechów. Tymczasem bramkostrzelny przez wiele sezonów napastnik swoją skuteczność zatracił, aż w końcu nie był w stanie zapewnić sobie miejsca w wyjściowym składzie GKS-u. Toteż szybko po finiszu jesiennych zmagań rozpoczęły się dyskusje o przyszłości rutynowanego snajpera. Wątpliwości, choć jeszcze są, to dotyczą raczej tego, gdzie Natanek zakotwiczy na piłkarską wiosnę.

– Wyraziliśmy zawodnikowi zgodę na poszukiwanie nowego klubu. W tym względzie daliśmy mu wolną rękę. Trenował intensywnie przez pół roku i jestem przekonany, że w niższej klasie rozgrywkowej bez problemu sobie poradzi – wyjaśnia nam Aleksander Juraszek, wiceprezes klubu z Radziechów, który zaznacza, że w jego miejsce IV-ligowiec zamierza sprowadzić innego napastnika.

A przyszłość Dominika Natanka? W grę wchodzi powrót do Metalu Skałki Żabnica, dla którego napastnik strzelał gole, jak na zawołanie we wcześniejszych rozgrywkach. – Klub z Żabnicy musi najpierw wywiązać się z zaległości wobec Marcina Dudki, który rok temu przyszedł do nas właśnie ze Skałki. To podstawa, by rozmawiać o transferze – komentuje wiceprezes GKS-u.

Na naszych łamach informowaliśmy o poważnym zainteresowaniu snajperem trenerów LKS-u Bestwina i Czarnych Jaworze. O możliwy angaż Natanka pytali także włodarze Maksymiliana Cisiec. Mieszkający w Kozach zawodnik najbliżej geograficznie ma do Bestwiny i takie rozwiązanie wydaje się w największej mierze prawdopodobne.