Wpadka na koniec?
W hali pod Dębowcem przegrały na zakończenie fazy zasadniczej Orlen Ligi siatkarki BKS-u Aluprofu. Stawka meczu nie była wysoka, nie miała wpływu na rozstawienie obu zespołów przed play-offami.
Przed meczem w Bielsku-Białej było wiadomo, że gospodynie do walki o medale przystąpią z pozycji 5., natomiast zespół z Łodzi z 7. Ewentualne trzy punkty zdobyte w hali pod Dębowcem nie miały żadnego wpływu na układ tabeli. Niemniej jednak nie bez znaczenia był dzisiaj aspekt psychologiczny.
Drużyna Błażeja Krzyształowicza z wyżej notowanymi zespołami radziła sobie w tym roku dobrze, wyraźnie uległa tylko Atomowi Sopot. Dobrę dyspozycję potwierdziła w Bielsku-Białej. W pierwszym secie przyjezdne pokazały charakter. Od samego początku goniły wynik, po bloku Sylwii Pyci doprowadziły do remisu, a po emocjonującej końcówce zwyciężyły do 23.
Druga i trzecia część meczu w dużym uproszczeniu przebiegały podobnie. Przez dłuższą ich część trwała wyrównana walka, natomiast końcówki jeden z zespołów rozstrzygał na swoją korzyść. Helena Horka poprowadziła gospodynie do wyrównania stanu meczu. Łodzianki ponownie objęły prowadzenie m.in. dzięki dobrym zagrywkom Doroty Ściurki oraz Martyny Grajber.
Kibice z Bielska-Białej liczyli w tym momencie zapewne na pięciosetowy pojedynek, mieli ku temu podstawy, bowiem ich pupilki w trwającym sezonie sporo spotkań w ten sposób na swoją korzyść rozstrzygały. Od początku czwartej partii zanosiło się na to, że taki finał nie będzie miał miejsca. Łodzianki prowadziły bowiem od pierwszej piłki aż do wyniku 23:23. Nadzieje na chwilę wśród gospodyń w tym momencie odżyły. Atak Gabrieli Polańskiej – byłej zawodniczki BKS-u oraz obity przez Ściurkę blok zakończył jednak meczu. MVP wybrano Magdalenę Śliwę, w przeszłości również związaną z bialskim klubem.
BKS Aluprof Bielsko-Biała – Budowlani Łódź 1:3 (23:25, 25:19, 21:25, 23:25)
BKS: Horka, Lis, Muhlsteinova, Trojan, Beier, Łyszkiewicz, Wojtowicz (libero) oraz Strózik Trener: Rus