Dla ekipy z Ustronia był to przedostatni mecz kontrolny przed startem rundy wiosennej i należy ocenić go pozytywnie. Zespół Beskidu wszak nie należy do "ogórków", o czym tej zimy przekonał się już m.in. bielski Rekord. Ustronianie zagrali kolejny dobry mecz, szczególnie jeśli chodzi o wywiązywanie się z założeń taktycznych. Na plus należy ocenić ich grę defensywną, choć piłkarze z Ustronia nie ustrzegli się błędu, co kosztowało ich stratę bramki. 

Kuźnia wciąż jednak może liczyć na swojego czołowego zawodnika, a mianowicie Bartosza Iskrzyckiego, który nie zwalnia tempa i dziś dołożył kolejne sparingowe trafienie po składnej akcji swego zespołu. Wszystko co najważniejsze, jeśli chodzi o gole działo się jednak przed przerwą. W drugiej części meczu, choć obie ekipy miały swoje szanse na przechylenie szali zwycięstwa, goli nie ujrzeliśmy.