Hit.
Mistrzowski skalp LKS-u Bestwina.
– Kandydatom do tytułu rozdzieliliśmy na wiosnę punkty sprawiedliwie. Obu pokonaliśmy po 1:0 – mówił żartobliwie po sobotnim meczu z WSS Wisła szkoleniowiec LKS-u Sławomir Szymala. Nawiązał tym samym do wygranych z zespołami z Wisły i Ustronia, co oznacza, że bez względu na losy rywalizacji o tytuł aktualnie 3. zespół w lidze ma na rozkładzie tegorocznego mistrza.

Bohater.
Kamil Kozieł.
To gole pomocnika Koszarawy ustawiły scenariusz potyczki z Pasjonatem. Oba trafienia Kozieła, co ciekawe zanotowane na finiszu pierwszej części spotkania, miały wyjątkową urodę. Dwukrotnie zawodnik gospodarzy przymierzył nie do obrony z rzutów wolnych, zaliczki tak zdobytej żywczanie już nie mogli stracić.

Rozczarowanie.
Kryzys w Wiśle.
O istotnej różnicy punktowej, jaka na czele tabeli „okręgówki” wystąpiła po minionej serii spotkań powiedziano już niemal wszystko. Ale nie sposób raz jeszcze nie odnotować faktu wyraźnego „dołka”, w jaki wpadli piłkarze z Wisły. Zespół mający niesamowitą siłą rażenia od 270. minut czeka na gola, tyleż samo rzecz jasna na wygraną. W dwa tygodnie ekipa trenera Tomasza Wuwera niemal zaprzepaściła szanse awansu. Czy trzeci sezon z rzędu będzie musiała obejść się smakiem IV ligi?

Co ciekawego?
Miniona kolejka przyniosła ledwie 24 gole, z czego 11 w pierwszych połowach spotkań.

Tylko 3 zwycięstwa odnieśli gospodarze meczów – w Żywcu Koszarawa uporała się z Pasjonatem, w Pruchnej miejscowi pokonali Górala, zaś w Bestwinie triumf nad WSS Wisła zanotował tutejszy LKS. Na Żywiecczyźnie – w Pietrzykowicach i Leśnej – po pełne sięgali goście z Ustronia i Chybia.

Kolejnego gola na wiosnę strzelił Dominik Natanek. Z 26 trafieniami napastnik Metalu Skałki zbliża się do lidera rankingu najskuteczniejszych Szymona Płoszaja. Ten ma bramek 31, ale w ostatnich pięciu spotkaniach nie pokonał ani jednego golkipera przeciwników.

Jakub Pilch i Rafał Szczygielski w weekend po 2 razy trafiali do siatki. W obu przypadkach gole okazały się wartościowe. GLKS Pilcha uratował remis w Drogomyślu, a Cukrownik Szczygielskiego fetował wyjazdową wygraną w Leśnej.

Po rozstrzygnięciach 25. kolejki zespół z Ustronia stał się samodzielnym liderem w liczbie meczów wygranych (20) oraz najmniejszej zremisowanych i przegranych (po 2).

Cukrownik i Kuźnia powtórzyły z rundy jesiennej „okręgówki” zwycięstwa nad swoimi konkurentami

19, 18, 17 – to w kolejności punktowy dorobek Spójni, LKS-u Leśna i Borów. Żadna z tych drużyn wciąż nie może być pewna utrzymania.

Interesująca sytuacja zaistniała w środku ligowej stawki. Drużyny z miejsc 8-9., czyli Błyskawica i Koszarawa zgromadziły dokładnie taką samą liczbę punktów – 33, przy identycznym bilansie zwycięstw, remisów i porażek. Jedyny dotąd bezpośredni mecz wygrali podopieczni Krystiana Papatanasiu, oni też mają minimalnie lepszy stosunek goli.

Już w najbliższą środę kolejne emocje z ligą okręgową. W programie zaległej, 20. kolejki na plan główny wysuwają się właśnie starcia drużyn walczących o uniknięcie degradacji. Leśnianie podejmą Kuźnię, a Bory liczący na podium MRKS.

Wyniki 25. kolejki:

LKS Bestwina – WSS Wisła w Wiśle 1:0 (0:0), RELACJA

Koszarawa Żywiec – Pasjonat Dankowice 5:0 (2:0), RELACJA

LKS '99 Pruchna – Góral Żywiec 2:1 (1:1), RELACJA

Spójnia Zebrzydowice – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:1 (1:0), RELACJA

LKS Leśna – Cukrownik Chybie 1:2 (0:1), RELACJA

Maksymilian Cisiec – Metal Skałka Żabnica 2:2 (1:1), RELACJA

Bory Pietrzykowice – Kuźnia Ustroń 0:2 (0:0), RELACJA

Błyskawica Drogomyśl – GLKS Wilkowice 2:2 (2:0), RELACJA