Zespół z Landeka, który nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa w lidze, stanął przed szansą na podbudowanie morali w pucharowym spotkaniu z ekipą z Bestwiny. Spójnia jednak zamiast przełamania, zderzyła się z ścianą. Gospodarze przejęli kontrolę nad tym meczem, prowadząc 3:0. W końcowym kwadransie landeczanie rzucili się do odrabiania strat, lecz ... – Gdyby mecz trwał trochę dłużej Spójnia mogłaby doprowadzić do rzutów karnych. Tak się jednak nie stało. Zaliczyliśmy udaną jednostkę treningową – raczej w ten sposób podchodzę do meczów pucharowych. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony z gry swego zespołu na tle IV-ligowej drużyny. Wyglądaliśmy lepiej przez większość meczu, prowadziliśmy grę. Dopiero końcówka była dla nas nerwowa – mówi Sławomir Szymala, trener zespołu z Bestwiny. 

Przypomnijmy, iż w zeszłym sezonie Spójnia Landek była triumfatorem Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bielsko-Biała, pokonując w finale w rzutach karnych III-ligowy Rekord.