To było wyrównane spotkanie. Było sporo akcji z jednej, jak i z drugiej strony, choć bardziej wynikały one z błędów, aniżeli składnych ataków. Wynik spotkania był jak najbardziej sprawiedliwy. Obie drużyny miały swoje okazje, a na bohaterów starcia wyrośli bramkarze – przyznał po końcowym gwizdku arbitra Tomasz Świderski, trener Przełomu.

W premierowej odsłonie spotkania goli nie uświadczyliśmy, choć... powinniśmy. W 30. minucie rzutu karnego nie wykorzystał jednak Krystian Strach. Kto wie, jak wówczas potoczyłyby się losy spotkania... 



W gole obfita była dopiero końcówka meczu. W 75. minucie Kornel Ryszka zamknął celnym strzałem z bliskiej odległości ładną oskrzydlającą akcję swego zespołu. Przełom nie dowiózł jednak prowadzenia do ostatniego gwizdka sędziego. Na 5 minut przed końcem spotkania do remisu doprowadził Daniel Macura, który celnie przymierzył z rzutu wolnego.