Wyrównane siły
Mecz dwóch czołowych drużyn z poprzedniego sezonu ligi okręgowej – Beskidu i MRKS-u – nie miał klarownego faworyta.
Przedmeczowe typowania potwierdziły się na boisku, bo kibice w Skoczowie byli świadkami potyczki zaciętej. Po upływie pełnego kwadransa groźnie zaatakowali skoczowianie. Dawid Kiełczewski dograł do Mateusza Łapińskiego, z którego strzałem po ziemi poradził sobie z trudem Zbigniew Wójcikiewicz. Następnie o odpowiedź pokusili się o goście. Tradycyjnie już aktywny w ofensywie Mateusz Żyła dośrodkował wprost na głowę Pawła Suskiego, który z 8 metrów minimalnie chybił celu. Była wówczas 21. minuta gry. Gdy wiele wskazywało, że golę w pierwszej połowie nie padną, finisz tego fragmentu spotkania okazał się nad wyraz ciekawy. 40. minuta przyniosła otwarcie rezultatu. Kolejną „centrę” Żyły tym razem z efektem w postaci bramki wykończył uderzeniem po koźle Michał Puchała. Zaliczka czechowiczan mogła być przed zejściem do szatni bardziej znacząca. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował... Żyła, a główkujący Tomasz Jonkisz pomylił się o centymetry.
Podrażnieni takim obrotem wydarzeń podopieczni Marcina Michalika zwiększyli swoją aktywność po pauzie. Przełożyło się to na bramkowe szanse. W 57. minucie do wyrównania doprowadzić mógł Marcin Jaworzyn. Uderzenie minęło słupek bramki MRKS-u. Niemal dokładnie 10 minut później sam przed Z.Wójcikiewiczem znalazł się Kiełczewski, lecz i jemu precyzji zabrakło. Co się jednak odwlecze, to... W 68. minucie defensywa czechowicka dała się zaskoczyć. Piłka zagrana z głębi pola minęła linię obronna przyjezdnych, najszybciej dopadł do niej Jaworzyn i ładnym technicznym uderzeniem przywrócił nadzieje gospodarzy na odniesienie zwycięstwa. Za swoją nieskuteczność Beskid mógł natomiast zostać skarcony, bo jedną z nielicznych w tej odsłonie akcji MRKS-u zwieńczył strzał Tomasza Kozioła, po którym Ireneuszowi Trojanowskiemu przyszedł w sukurs słupek. Skoczowianie do końca częściej utrzymywali się przy piłce, kilka razy doprowadzili do nerwowej sytuacji w polu karnym MRKS-u, lecz goście umiejętnie dowieźli remis – dodajmy w gruncie rzeczy sprawiedliwy i oddający wyrównane siły obu ekip – do końcowego gwizdka arbitra.
Beskid Skoczów – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:1 (0:1) 0:1 Puchała (40') 1:1 Jaworzyn (68') Beskid: Trojanowski – D.Ihas, Zaremski, Pilch, Padło, Łapiński (47' Surawski), Smagło, A.Ihas, Janik, Kiełczewski (85' Cholewa), Jaworzyn Trener: Michalik
MRKS: Z.Wójcikiewicz – Putek (85' Gąsiorek), Jonkisz, Żurek, M.Wójcikiewicz, Puchała (78' Niemczyk), Kozioł, Jurek, Adamus, Suski, Żyła Trener: Gazda