Piłkarki Rekordu rozpoczęły mecz odważnie, ale przez większość czasu w pierwszej połowy waliły głową w "mur". Zawodniczki Bielawianki zagrały ultradefensywnie, ale i z tym bielszczanki sobie poradziły. W ostatniej minucie pierwszej połowy, Klaudia Kubaszek wyprowadziła Rekord na prowadzenie celną "główką", po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Katarzyny Moskały. To było bardzo ważne trafienie, ponieważ dało drużynie Rekordu dodatkowy zastrzyk werwy przed drugą połową.

 

W drugiej połowie, Rekord Bielsko-Biała kontynuował swój atakujący styl gry, co szybko doprowadziło do błędu defensywy Bielawianki, której zawodniczka w 52. minucie meczu niefortunnie wpakowała piłkę do własnej siatki. Kilka minut później, Moskała zdobyła trzecią bramkę, co poważnie osłabiło morale drużyny Bielawianki.

 

W końcowej fazie meczu, biało-zielone wciąż napierały na bramkę przyjezdnych, co pozwoliło na zdobycie kolejnych trzech bramek. Anna Chóras w 79 minucie popisała się przytomną dobitką po uderzeniu Karoliny Czyż, a chwilę później Maja Szafran golem zakończyła efektowną "solówkę". Wynik meczu ustaliła Kubaszek, która ponownie pokonała bramkarkę z Bielaw głową.