Kibice siatkówki w Bielsku-Białej doczekali się inauguracji rozgrywek ORLEN Ligi. Siatkarki BKS-u Aluprof wszystkim swoim sympatykom dostarczyły sporo emocji. W meczu z Budowlanymi Łódź więcej było tych pozytywnych. BKS_Aluprof_kibice Premierowa odsłona inauguracyjnego spotkania przebiegała pod dyktando siatkarek prowadzonych przez Mirosława Zawieracza. BKS prowadził od pierwszej do ostatniej piłki. Rozpoczęło się od stanu 4:0, zakończyło atakiem Heleny Horki i zwycięstwem 25:18. Zawodniczki z Łodzi nie miały pomysłu na powstrzymanie dobrze grających gospodyń.

Drugi set był bardziej wyrównany. Do stanu 14:14 żaden zespół nie potrafił odskoczyć od rywala. W końcówce partii kilkupunktową przewagę wypracował Beef Master Budowlani. Po dwóch atakach w aut siatkarek BKS-u Aluprof zapanowała radość w szeregach drużyny z Łodzi.

Podrażnione niepowodzeniem w drugiej odsłonie gospodynie, trzecią rozpoczęły bardzo dobrze, m.in. dzięki skutecznej grze blokiem. Dwukrotnie powstrzymały szarżującą Tabi Love. Na pierwszą przerwę techniczną, w lepszych nastrojach schodziły jednak podopieczne Adama Gradowskiego, prowadziły bowiem 8:7. Decydująca o lasach seta była jego końcówka, do której oba zespoły dobrnęły zacięcie walcząc o każdy punkt. BKS Aluprof prowadził 23:21, ale Heike Beier zaserwowała w aut, a Monika Czypriuk-Solarewicz nie skończyła ataku i był remis. Przyjezdne poszły za ciosem i w tym momencie mogły się cieszyć z zdobytego w Bielsku-Białej minimum jednego "dużego" punktu.

Łodzianki wyraźnie nabrały wiatru w żagle, dwa przegrane sety i widmo porażki przed własną publicznością, nieco sparaliżowały natomiast poczynania BKS-u. W czwartym secie, na drugą przerwę techniczną zespoły schodziły przy stanie 12:16. Po krótkiej pauzie gospodynie wzięły się za odrabianie strat, atak Natalii Strózik dał im prowadzenie 20:19. Nastroje w szeregach obu drużyn uległy diametralnej zmianie. Końcówka partii należał do zmotywowanych bielszczanek. Punkt zdobyty przez Małgorzatę Lis oznaczał zwycięstwo 25:22.

O losach meczu zadecydował zatem tie-break. Pierwszy dwa punkty BKS Aluprof zdobył po błędach rywalek. Budowlani po atakach Noris Cabrery oraz Love. Jedną z najdłuższych akcji meczu precyzyjnym atakiem zakończyła Horka. Podopieczne Zawieracza po tej wymianie prowadziły 5:2, a zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:4. Gospodynie wypracowaną przewagę roztrwoniły, zapewniły swoim kibicom nerwową, ale zakończoną happy endem końcówkę.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Beef Master Budowlani Łódź 3:2 (25:18, 20:25, 23:25, 25:22, 17:15)

BKS Aluprof: Nikic, Horka, Lis, Czypiruk-Solarewicz, Szymańska, Beier, Wojtowicz (libero) oraz Trojan, Strózik, Wilk, Karolina Ciaszkiewicz-Lach Trener: Zawieracz