Do nietypowejsytuacji doszło w Cieszynie. Tamtejszy Piast wywalczył awans do ligi okręgowej. Jednym z autorów sukcesów był trener Michał Kurzeja, którego... zwolniono. Zastąpił go Marek Bakun. piast_cieszyn Nie wiem co się stało, nie rozumiem. Jestem zaskoczony i zszokowany decyzją zarządu, zresztą nie tylko ja, zawodnicy oraz osoby związane z klubem również. Przed wyjazdem na urlop rozmawiałem z działaczami o przyszłym sezonie, celach transferowych, ustaliliśmy wstępny plan przygotowań i gier sparingowych. Po powrocie, od osób trzecich dowiedziałem się, że nie jestem już trenerem Piasta. Dla mnie jest to niezrozumiała i kuriozalna decyzja. Nikt z zarządu nie powiedział mi wprost dlaczego zdecydowano się na taki ruch. Prezes ze mną jak dotąd nie rozmawiał, odbyłem tylko telefoniczną rozmowę z członkiem zarzadu – mówi zirytowany zaistniałą sytuacją Michał Kurzeja. – Zrealizowałem cel, uzyskaliśmy awans, mieliśmy budować zespół na miarę „okręgówki”. Wraz z moją osoba, pośrednio z klubu wyrzucono Irka Jelenia, który bardzo nam pomógł w końcówce sezonu. Nie tylko w mojej opinii, zarząd klubu strzelił sobie w kolano. Jestem zły i rozżalony. Awans kosztował mnie trochę zdrowia i nerwów. Sposób w jaki zarząd mnie potraktował, forma rozstania, to jest nie do przyjęcia  – dodaje były trener Piasta.

Jak na decyzję zarządu zareagowali zawodnicy? – Rozmawiałem z większością, byli zaskoczeni. Większość solidaryzuje się ze mną, nie chce grać dla Piasta. Nie namawiam ich do tego, wręcz przeciwnie, jeśli działacze spełnią ich oczekiwania, to powinni zostać. Wczoraj drużyna odbyła pierwszy trening. Z tego co słyszałem, uczestniczyło w nim czterech zawodników z grupy, która wywalczyła awans – klaruje nasz rozmówca.

***

Nieprawdziwe okazały się nasze informacje odnośnie odejścia z Piasta trzech zawodników. Łukasz Jeleń, Marcin Sarzec i Paweł Sztefek nadal są piłkarzami klubu z Cieszyna.