To był ważny mecz dla bialskiej Stali. W ubiegły weekend zespół uległ w derbach Rekordowi, w kolejnej prestiżowej potyczce odpadł z rozgrywek o Puchar Polski.

BKS-Lesnica

W konfrontacji z Przyszłością Rogów oczekiwano zatem przełamania, przede wszystkim lepszej gry bielszczan. O ile to pierwsze stało się faktem po 90. minutach, tak drugie pozostaje kwestią indywidualnych ocen. Bo na przestrzeni całego spotkania gospodarze mieli niewiele szans, by zaskoczyć defensywę rogowian. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie interwencja Krzysztofa Kozika, który w 12. minucie obronił znakomite uderzenie Roberta Żbikowskiego, zawodnika często nękającego bialską defensywę w sobotnie popołudnie. Czego nie zrobili goście, tego dokonali podopieczni Jana Furlepy. Kwadrans rywalizacji zakończył bowiem celny strzał „ze szpica” Marcina Czaickiego z odległości 16 metrów. Kolejną szansę bramkową bialska Stal miała dopiero w 52. minucie. Do „pustaka” nie trafił wówczas z kilku metrów Seweryn Caputa, który mógł we wspomnianej sytuacji rozstrzygnąć losy spotkania. Czujność Kozika raz jeszcze sprawdził za to Żbikowski. Z obroną tego strzału golkiper BKS-u poradził sobie, lecz wobec poprawki główką Kamila Benauera był bezradny. Patrząc na przebieg meczu nieco zaskakująco w 83. minucie gospodarze przechylili szalę na swoją korzyść. Korner w wykonaniu Luke Uzomy przyniósł finalizację strzałem głową Przemysława Brychlika w podbramkowym zamieszaniu. W 87. minucie Przyszłość mogła wyrównać, ale Żbikowski uderzył obok słupka, co sprawiło, że z punktowym efektem kolejny ligowy bój zaliczyli futboliści z Bielska-Białej.

BKS Stal Bielsko-Biała – Przyszłość Rogów 2:1 (1:0) 1:0 Czaicki (15') 1:1 Benauer (59') 2:1 Brychlik (83')

BKS Stal: Kozik – Wójcik (77' Sieńkowski), Sornat, Antczak, Zdolski, Czaicki, Uzoma (87' Czak), Brychlik, Caputa, Habdas, Pontus (68' Lewandowski) Trener: Furlepa