Wynik potyczki w Bestwinie, gdzie lider z Wisły wygrał w sobotę 4:1, wskazuje na jednostronny pojedynek o ligowe punkty. Gospodarze meczu 5. kolejki „okręgówki” mogli jednak z lepszym efektem finiszować. Ciekawe spotkanie z minionego weekend komentują szkoleniowcy zainteresowanych zespołów.

bestwina2 Sławomir Szymala (szkoleniowiec LKS Bestwina): Jeśli chodzi o naszą grę to powodów do niepokoju nie ma. Patrząc na sam wynik można powiedzieć, że Wisła przyjechała i „klepnęła nas na miękko”. A tak nie było. Powiem nawet, że byliśmy zespołem lepszym w grze. Problemem jest to, że ciągle zawodzi nas skuteczność. Wisła okazje, które miała wykorzystała, my natomiast pudłowaliśmy w bardzo dobrych sytuacjach. A mieliśmy ich co najmniej pięć.

Tomasz Wuwer (szkoleniowiec KS Wisła): Kluczowa w tym meczu okazała się trzecia bramka, dzięki której mogliśmy spokojniej grać w drugiej połowie z bardziej defensywnym nastawieniem. Było jednak trochę nerwowości, zwłaszcza po golu dla rywala, który ewidentnie zwietrzył swoją szansę. Nie pozwoliliśmy sobie na momenty zwątpienia, dzięki czemu korzystny wynik dowieźliśmy do samego końca.