Początek meczu był w miarę wyrównany, ale dało się odczuć, że więcej pewności w grze wykazują bielszczanki. To one odskoczyły na 3 "oczka" (9:6) po bloku Julity Piaseckiej na Kamili Witkowskiej. Dystans uległ powiększeniu (13:8), gdy punktową zagrywkę wykonała Nikola Abramajtys. I choć na finiszu siatkarki z Radomia zdołały stratę niemal w całości odrobić (19:20), to wobec udanych ataków Piaseckiej i Keertu Laak musiały uznać wyższość podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka.

Scenariusz podobny miał set drugi. Po błędzie Moniki Gałkowskiej zrobiło się 8:6 dla BKS Bostik ZGO. Powtórnie gospodynie nie odpuściły, ale as serwisowy Julii Nowickiej dał ekipie znad Białej wynik 14:11 i pewność na dalszą fazę odsłony. W niej świetnie spisywały się główne "strzelby" bielskiej drużyny, a zagrywka Nowickiej, której nie przyjęła Kristiine Millen była ostatnim akcentem seta.

Na całe szczęście w grę przyjezdnych nie wdarło się wówczas żadne rozluźnienie. Po zbiciu Martyny Borowczak partia numer 3 zapoczątkowana została prowadzeniem BKS Bostik ZGO 6:3. Po kolejnych udanych akcjach wspomnianej przyjmującej i pomyłce Gałkowskiej na dobre bielszczanki rywalkom "odjechały" (13:8). Wiara zawodniczek Radomki bardzo szybko wówczas spadła do minimum. Gdy "czapę" Witkowskiej założyła Joanna Pacak, było 18:11 dla zespołu z Bielska-Białej, a kilka minut później po jakichkolwiek emocjach w związku z efektowną wygraną 3:0.

Moya Radomka Radom - BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 0:3 (21:25, 19:25, 20:25)

BKS Bostik ZGO: Nowicka, Laak, Abramajtys, Borowczak, Pacak, Piasecka, Drabek (libero) oraz Janiuk, Szewczyk
Trener: Piekarczyk