
Z optymizmem i świadomością, że jest nad czym pracować
W minioną środę odbyła się sparingowa potyczka między IV-ligową Spójnią Landek a przedstawicielem Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej, bialską Stalą. Do meczu zakończonego rezultatem 2:2 wracamy wraz z komentarzem trenerów obu ekip.
Mateusz Wrana (trener Spójni Landek): - Wciąż dużo pracy przed nami. Mieliśmy jednak swoje dobre momenty. Jestem zadowolony z sytuacji, które stworzyliśmy, bo mieliśmy ich więcej klarownych od rywala. Do poprawy jednak wciąż jest budowanie akcji. Zagraliśmy w trochę innym ustawieniu, bo wciąż chcemy szukać nowych rozwiązań. Pierwsza połowa była dość zamknięta, jednak po zmianie stron mecz się otworzył i było to z korzyścią dla postronnego kibica, który mimo wszystko obejrzał dobre spotkanie.
Kamil Sekuła (trener BKS Stal Bielsko-Biała): Jestem zadowolony z tego sparingu, ale też podchodzimy ze spokojem do jego rezultatu. Na pewna gra poprawiła się względem poprzedniego meczu ze Śrubiarnią. Było widać więcej zgrania i lepszą organizację gry, co miało wpływ na to, że graliśmy jak równy z równym z mocnym IV-ligowcem. Wciąż jednak szukamy nowych wariantów, te jednak wypaliły w spotkaniu ze Spójnią. Wynik końcowy w mojej opinii jest sprawiedliwy. Zarówno landeczanie mieli momenty, w których przeważali, jak i my. Sparing dał nam również część odpowiedzi na temat przyszłości testowanych zawodników.