W polskiej kadrze na rywalizację w Seulu znalazło się dwóch podopiecznych klubu z Żywca – Oskar Kasprowski i Filip Łazowski. Duet Łucznika uzupełnili Andrzej Neścior z Agrosu Zamość i Miłosz Chojecki z Unii Pielgrzymka.

Drużyna w tym składzie personalnym po strzelaniach kwalifikacyjnych w konkurencji 2x60m zajmowała 4. miejsce, za Koreą Południową, Tajwanem i Japonią. W zawodach głównych Polacy w fazie ćwierćfinałowej pokonali Malezję, następnie zbyt mocni okazali się gospodarze. Biało-czerwonym juniorom młodszym przyszło zatem mierzyć się z łucznikami Japonii o miejsce na „pudle”. Od startu była to konfrontacja zacięta, dość wspomnieć, że po rozegranych czterech setach wynik był remisowy. Przeprowadzono więc strzelanie barażowe, w którym najlepsza trójka zawodników oddawała po jednym strzale. 27:26 wygrali Polacy, którzy pokusili się o dużego kalibru sukces. – To dobry prognostyk przed październikowymi mistrzostwami świata w Argentynie – zaznacza prezes żywieckiego Łucznika Jan Lach.

Dodajmy, że indywidualnie żywczanie Kasprowski i Łazowski byli najlepsi z Polaków, awansując do 1/8 finału. Tu przegrali swoje pojedynki z wyżej notowanymi przeciwnikami z Korei i zajęli ostatecznie miejsca w przedziale od 9 do 16.