1. Ale żeby tak na drugą połowę nie wyjść?

Końcówka sezonu 2017/2018. Mecz pomiędzy Rekordem II Bielsko-Biała a Beskidem Godziszka. Doszło w nim do niecodziennej sytuacji.  Do przerwy "rekordziści" prowadzili 2:0, lecz nie mieli oni okazji wyjść... na drugą połowę. Zespół z Godziszki w przerwie zgłosił kontuzję pięciu zawodników, a co za tym idzie, sędzia zmuszony był zakończyć spotkanie. Sytuacja kadrowa Beskidu nie była najlepsza, o czym świadczy najlepiej fakt, iż w spotkaniu wystąpił wówczas szkoleniowiec tej ekipy Bogdan Rozmus, który miał prawie 52 lata (!). Z pewnością zawodnicy z Cygańskiego Lasu zaraz po tym zdarzeniu nie byli zadowoleni, ale patrząc z perspektywy czasu jest to historia dość zabawna. A może i nie ... w końcu pięć kontuzji w przerwie to nie jest powód do "śmieszkowania". 

2. "Odloty" w GKS-ie Radziechowy-Wieprz

2 stycznia 2017 roku klub z Radziechów ogłosił zatrudnienie DYREKTORA DS. SPORTOWYCH. Tak zupełnie na poważnie. Lepiej nowego roku przywitać nie można więc było! Przedziwna decyzja – i trudno to inaczej określić – wskazująca na utratę kontaktu z rzeczywistością. A może po prostu zbyt długo świętowano w Radziechowach nadejście nowego roku i ktoś zwyczajnie „odleciał”? A dla przypomnienia, owym dyrektorem został Michał Zapart... wuefista w jednej z żywieckich szkół.

3. Nici z hucznego otwarcia

Stadion Miejski w Bielsku-Białej. Obowiązkowy punkt na mapie futbolowych zapaleńców w Beskidach. Dziś cieszymy się jego pełną okazałością, co ważne, coraz więcej osób przychodzi na mecze Podbeskidzia. Ale jego otwarcie ciągnęło się jak smród za wojskiem. Stadion przywitać miała potyczka z "Wilkami", a mianowicie niemieckim VfL Wolfsburg. Jak było w rzeczywistości? Na otwarcie Stadionu Podbeskidzie zagrało ze Stalą Mielec...

4. Jak drukarnia nie może, to człowiek pomoże

Świat piłkarski widział już naprawdę wiele. Piękne gole, podania i sztuczki techniczne dziś są na poziomie dziennym. Podobnie, jak i "kiksy". I to niekoniecznie te w wykonaniu graczy na boisku, a... drukarni. 


 

















 






Drukarnia z którą współpracował klub z Kaniowa zaliczyła "wpadkę", z której nie było dobrego wyjścia. Otóż 3 maja 2017 r. Przełom podejmować miał ekipę z Jaworza. Drukarnia nie dość, że pomyliła datę zawodów, to na dodatek zamiast herbu Czarnych umieściła emblematy Iskry Rybarzowice. Działacze postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce, za co niewątpliwie należy im się szacunek!

5. O tym jak zostaliśmy medialnymi "ogórkami", czyli kotki łagodzą obyczaje

Jeden ze "świeższych" tematów. "Dostawało się" w tej rubryce działaczom, zawodnikom, trenerom, sędziom oraz także kibicom. Fani Podbeskidzia, po tym jak zacytowaliśmy ich oświadczenie pod koniec listopada, dali popis wiedzy filologicznej, a szczególnie z operowaniem apostrofami. – Dla medialnych ogórków... Zanim to będziecie udostępniać na swoich śmiesznych portalach internetowych... Wasza etyka powinna wam nakazywać, żeby informacje wyciągać nie z jednego, a kilku źródeł, więc zamiast bazować na szczątkowych informacjach poszukaj i popytaj trochę ,,reporterze" – czytaliśmy na fanpage'u Bielskiej Twierdzy. My jednak nie poszliśmy na wojnę, przeprosiliśmy w trosce o nasz byt, przesyłając słodkiego kotka. Wszak to one podobno łagodzą obyczaje. 


Pierwsza strefa "Z PRZYMRUŻENIEM OKA" pojawiła się 22 sierpnia 2014 roku... Szmat czasu. Tymi jednak wspominkami żegnamy się z cyklicznym "contentem". Następna środa, nie licząc Świąt Bożego Narodzenia, wypada już w 2020 roku.