Obfitowała ona w liczne trafienia, które zapoczątkował zespół LKS-u. Akcję przeprowadził bohater test-meczu Krystian Makowski, z którego podania skorzystał Szymon Skęczek. Zebrzydowiczanie odpowiedzieli golem Mateusza Wiącka, który był następstwem niefrasobliwości w defensywie Patryka Wentlanda. Ponowne prowadzenie ekipie z Bestwiny dał rehabilitujący się Wentland, zaś przed pauzą o wyrównanie postarał się Grzegorz Kopiec, mierzący nieomylnie z dystansu.

Druga część spotkania także nudna bynajmniej nie była. Strzelali w niej do siatki już wyłącznie podopieczni Sławomira Szymali. W roli głównej wystąpił wspomniany Makowski, który po dwóch kornerach pokonywał testowanego bramkarza Spójni. Ozdobą sparingu było uderzenie w same „widły”, jakim popisał się gracz sprawdzany pod kątem przydatności do wicelidera bielskiej „okręgówki”. Bestwinianie stemplowali jeszcze poprzeczkę „świątyni” Spójni, rywal mógł zmniejszyć rozmiary strat, lecz Jakub Felsch wygrywał pojedynki z Tomaszem Ślezioną.

W zgodnej szkoleniowej opinii wygrał zespół lepiej zorganizowany, wynik stanowi odzwierciedlenie przebiegu potyczki, aczkolwiek rozmiarów obustronnie mógł być bardziej okazałych.