Zwycięstwo w Piotrówce bezwzględnie gwarantowało podopiecznym Mariusza Wójcika pierwsze miejsce w grupie spadkowej.  LKS Czaniec_1

Przed ostatnią kolejką LKS Czaniec miał punkt przewagi nad rezerwami Górnika Zabrze. Nie kalkulował, sięgnął po trzy punkty. Jak się po meczu okazało, nawet w obliczu niepowodzenie zachowałby pierwszą pozycję w tabeli. Górnik przegrał bowiem w Strzelcach Opolskich 1:2.

Spotkanie z Piotrówce czanieccy piłkarze mieli pod kontrolą. Dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale długo żadnej nie mogli sfinalizować. Duża w tym zasługa golkipera LZS-u, który kilkukrotnie uchronił swój zespół przed utratą gola. Przed przerwą poradził sobie z próbami Rafała Karcza i Dawida Frąckowiaka. W drugiej połowie wynik meczu mógł otworzyć Bartosz Praciak, ale przegrał pojedynek sam na sam. Trafienie na wagę trzech punktów zapisał na swoim koncie w 60. minucie Kamil Jaroś. Były zawodnik bielskiego Rekordu uderzył mocno i precyzyjnie z 30 metrów. Należy jednak dodać, że spisujący się do tej pory bez zarzutu golkiper Piotrówki popełnił duży błąd przy tym strzale, zareagował zbyt późno i nie zdążył z interwencją.

Mecz pod naszą kontrolą. Nie przypominam sobie klarownej sytuacji wypracowanej przez gospodarzy. Pół żartem, pół serio mogę powiedzieć, że kolejnego przeciwnika rozwaliliśmy 1:0. Sezon się skończył, mamy powody do radości – krótko komentuje trener Wójcik.

LZS Piotrówka – LKS Czaniec 0:1 (0:0) 0:1 Jaroś (60')

LKS Czaniec: Kawaler – Mrozek, Gola, Żak, Łoś, Gołuch (75' Młynarczyk), Karcz (46' Waligóra), Jaroś, Marek (65' Hałat, Praciak, Frąckowiak Trener: Wójcik