Początek meczu należał do gospodarzy, którzy w 18. minucie objęli prowadzenie. Pech chciał, że do własnej bramki niefortunnie piłkę posłał Mariusz Duś. Czarni nie zamierzali jednak spocząć na laurach i już 5 minut później podwyższyli wynik spotkania. Adam Paleta po krótkim rozegraniu z rzutu rożnego przelobował bramkarza rywali. Drugi cios zadany przez jaworzan jednak zadziałał motywująco dla przyjezdnych. Wpierw do siatki zawodników z Jaworza trafił Adrian Nycz, a kilka chwil potem arbiter podyktował "11" po faulu Grzegorza Habdasa. Jej egzekutorem był Mateusz Droździk, który doprowadził do remisu. 

Kolejne trzy kwadranse toczyły się w równie ciekawej atmosferze. W 49. minucie po zagraniu ręką przez jednego z obrońców z Bestwiny w polu karnym tym razem sędzia odgwizdał "wapno" dla Czarnych, którego na gola zamienił Adam Waliczek. Wejście smoka zanotował z kolei Szymon Skęczek. Zawodnik z Bestwiny dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, lecz nie udało się go dowieźć do końca podopiecznym Sławomira Szymali. W końcówce meczu bramkę na 4:4 zdobył nie kto inny jak Waliczek, który zachował zimną krew w pojedynku sam na sam z bramkarzem drużyny przeciwnej.

W 43. minucie klub z Jaworza pożegnał swoich zasłużonych piłkarzy: Szymona Korzusa, Stanisława Kleszcza oraz Tomasza Gwoździa.