Zadecydowała „czasówka”
Jazda indywidualna na czas była ostatnim etapem tegorocznego Tour de Pologne. Na trasie z Wieliczki do Krakowa rozstrzygnęły się losy wyścigu. Przemysław Niemiec „wykręcił” niezły czas. Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) jazdę indywidualną na czas zakończył z 34. wynikiem. Do zwycięzcy stracił 3, 49 min. Pozwoliło mu to na zajęcie 67. lokaty w całym wyścigu. Kolarz z Pisarzowic wyprzedził m.in. Fabiana Cancellarę (RadioShack-Leopard) i Taylora Phinneya (BMC Racing Team), zwycięzcę czwartego etapu. Co ciekawe obaj znaleźli się na podium "czasówki".
Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) na ostatnim etapie wykręcił dziesiąty czas i ostatecznie zakończył rywalizację w 70. Tour de Pologne na najgorszym dla sportowca czwartym miejscu. "Czasówkę" wygrał, typowany przed startem rywalizacji do zwycięstwa w całym wyścigu, Brytyjczyk Bradley Wiggins (Sky). Na pocieszenie Majce pozostało zwycięstwo w klasyfikacji punktowej.
Najlepszym kolarzem polsko-włoskiego ścigania został Pieter Weening (Orica-GreenEdge). Holender nie wygrał żadnego etapu, ani razu nie miał na sobie żółtej koszulki lidera, triumf zapewniło mu 6. miejsce podczas jazdy indywidualnej. Drugi w największej kolarskiej imprezie w Polsce był Bask Jon Izagirre (Euskaltel-Euskadi), a trzeci Francuz Christophe Riblon (Ag2r La Mondiale).