Tylko dla Spójni Landek z grona beskidzkich IV-ligowców miniony weekend był udany. Szkoleniowiec Jarosław Zadylak dokonuje dla nas krótkiego podsumowania 23. serii spotkań.

Zadylak Landek rr – Liczyliśmy bardzo na zwycięstwo Drzewiarza, bo Granica to nasz sąsiad w tabeli, którego chcieliśmy dogonić. Szkoda, że w takich okolicznościach punkty zgarnął rywal, tym bardziej, iż Drzewiarz był faworytem meczu.

W odniesieniu do spotkania w Radziechowach też kibicowaliśmy „naszym”. GKS był ostatnio w wysokiej formie, której nie potwierdził, sprawiając sobie, ale również nam niemiłą niespodziankę. Liczyłem na „Fiodory”, bo Unia to także jeden z naszych bezpośrednich konkurentów w stawce.

Już we wcześniejszych meczach Spójnia nie odstawała od drużyn przeciwnych. Analizując ostatnie mecze bez zwycięstwa doszliśmy do wniosku, że przecież w każdym prowadziliśmy grę. Tym bardziej bolały nas nikłe zdobycze punktowe. Do meczu z Fortecą zespół przystąpił podrażniony i zdeterminowany, chcąc za wszelką cenę wygrać. Fajnie się dla nas spotkanie ułożyło, bo po kwadransie mieliśmy zaliczkę 2:0, zwłaszcza przed przerwą graliśmy dobrze. Co ważne, nie pozwoliliśmy później rywalowi na zdobycie kontaktowej bramki, sami dokończyliśmy dzieła. Prędzej, czy później to przełamanie złej serii musiało nastąpić.

Wyniki 23. kolejki: Gwarek Ornontowice – GKS II Tychy 0:2 (0:0) Granica Ruptawa – Drzewiarz Jasienica 2:1 (0:0) Polonia Łaziska Górne – Krupiński Suszec 3:1 (2:1) GKS Radziechowy-Wieprz – Unia Racibórz 0:1 (0:1) GTS Bojszowy – Iskra Pszczyna 0:4 (0:1) Spójnia Landek – Forteca Świerklany 3:0 (2:0) Jedność '32 Przyszowice – Szczakowianka Jaworzno 1:0 (0:0) ROW II Rybnik – Unia Turza Śląska 1:2 (1:0)