Zapała show
W niedzielę na stadionie Drzewiarza Jasienica odbyło się rewanżowe spotkanie reprezentacji Polski i Węgier kobiet do lat 19. Podobnie jak w meczu piątkowym, lepsze okazały się gospodynie. Prym wśród nich wiodła Anna Zapała, złota medalistka mistrzostw Europy U-17.
Polki były w tym meczu stroną dyktująca warunki gry, przede wszystkim w drugiej odsłonie rywalizacji. Przed przerwą gole nie padły, choć okazje ku temu były. W 27. minucie oko w oko w bramkarką stanęła Paulina Zawiślak, ale trafiła w rywalkę. Chwilę późnej odpowiedziały przyjezdne. Wydawało się, że gol paść musi, Węgierka z kilku metrów fatalnie jednak przestrzeliła. W 36. minucie gospodynie zmarnowały kolejną okazję na objęcie prowadzenia. Pojedynek sam na sam z golkiperką tym razem przegrała Anna Zapała. W końcówce pierwszej połowy biało-czerwone wykonywały serię rzutów rożnych, zamierzonego efektu nie osiągnęły.
Po przerwie nasze reprezentantki osiągnęły dużą przewagę, którą dwukrotnie udokumentowały. W 58. minucie Zapała popisała się indywidualnym rajdem, na pełnej szybkości „wjechała” w pole karne i z bliska skierowała futbolówkę do celu. Najlepsza na boisku Zapała po upływie pięciu minut ponownie wykorzystała swoją szybkość i po raz drugi wpisała się na listę strzelców. Kwadrans przed końcem meczu napastniczka mogła skompletować hat-tricka, ale tym razem piłkę po jej uderzeniu bramkarka sparowała na poprzeczkę.
Pomeczowe wypowiedzi:
Andrzej Padewski (przewodniczący Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN): – Szykujemy się do eliminacji mistrzostw Europy U-19, które jesienią odbędą się na Słowenii. Dwumecz z Węgrami jest elementem odpowiedniego przygotowania zespołu do tego turnieju. Dlaczego jesteśmy w Bielsku-Białej? Na obiektach Rekordu czujemy się bardzo dobrze. To będzie nasza baza wypadowa. Będziemy tutaj ponownie przed wyjazdem na Węgry, na rewanżowy dwumecz oraz przed wspomnianymi eliminacjami mistrzostw Europy. Stąd mamy blisko, mamy zapewnione dobre zakwaterowanie, jedzenie, obiekty treningowe. Nic nam więcej nie potrzeba.
Trzy dziewczyny, które wywalczyły w Szwajcarii złoto mistrzostw Europy U-17, były z nami podczas tego krótkiego zgrupowania w Bielsku-Białej. Będzie ich więcej. Są dobre, więc wskakują do wyższej kategorii wiekowej. Mistrzostwo Europy udokumentowało dobrą pracę polskich szkoleniowców. Trener Zbyszek Witkowski, przedstawiciel Śląskiego ZPN, jest opiekunem kadry U-17. Sześć złotych medalistek ma być docelowo w naszym zespole. Trzy z nich walczą aktualnie o Ligę Mistrzyń z Unią Racibórz, dlatego nie ma ich z nimi. Ta drużyna będzie zatem dużo mocniejsza. Rewanż w Węgierkami kończy nasze zgrupowanie. Rozjeżdżamy się do domów. Za dwa tygodnie ponownie spotkamy się w Bielsku.
Czesław Biskup (prezes BOZPN, organizatora meczu): – PZPN zlecił nam organizację dwumeczu z Węgierkami. Reprezentacja w dobrych warunkach mogła u nas przygotowywać się do spotkań eliminacyjnych do mistrzostw Europy. Gościliśmy w Jasienicy. W naszym regionie rośnie zainteresowanie futbolem kobiecym. Dzisiaj to już nie tylko Rekord, ale także miejscowy Drzewiarz. Tutaj dziewczyny również zaczynają trenować. Staraliśmy się o to, by kadra czuła się u nas dobrze. Myślę, że warunki pobytowe miała na Rekordzie bardzo dobre. Treningi odbywały się w Cygańskim Lesie oraz na Drzewiarzu. Węgierki zakwaterowane były w hotelu "Pod Dębowcem". Obie reprezentacje chwaliły obiekty, na których trenowały.
Polska – Węgry 2:0 (0:0) 1:0 Zapała (58') 2:0 Zapała (63')
Polska: Bugajska (90' Rozmiarek) - Kaletka, Kurek, Rędzia, Zapała, Wróblewska, Zawiślak, Wasil, Sołtysiak (82' Raruk), Bolko (67' Wiankowska), D. Zając (76' Klyta) Trener: Basiuk