Drużyna z Porąbki w sezonie 2012/2013 po słabej jesieni zasłużyła wiosną na miano rycerzy drugiej części rozgrywek. W minionej kampanii podopieczni Andrzeja Jurczak nie błyszczeli, zanotowali nieco lepszą jesień niż rok wcześniej i nieco słabszą wiosnę. Zapora Porąbka W sezonie 2012/2013 jesienią piłkarze Zapory wywalczyli 15 „oczek”, zmagania zakończyli z dorobkiem 46 punktów. Zakończone rozgrywki przyniosły 19 punktów w pierwszej części rozgrywek (wliczając w to rozegrany awansem mecz z czechowickim MRKS-em – 1:1), 21 w drugiej, co przełożyło się na 10. miejsce w tabeli. Rok wcześniej porąbczanie również zakończyli rozgrywki na 10. pozycji.

Drużyna prowadzona przez Andrzeja Jurczaka wywalczyła zatem o 6 „oczek” mniej, ale swoją pozycję ligowego średniaka, z którym wygrywa się niełatwo, w klasie okręgowej ugruntowała. Występy Zapory można zatem ocenić jako zapowiedź stabilizacji. Trener Jurczak stworzył zespół w oparciu przede wszystkim o młodych zawodników, gros z nich to klubowi wychowankowie. Reasumując, Zapora Porąbka nie zachwyciła, swoją boiskową postawą nie porywała tłumów, ale zazwyczaj nie schodziła poniżej solidnego, „okręgowego” poziomu.

Ciekawostki: - Najlepszym strzelcem zespołu został Damian Zuziak – 8 goli - Drużyna z Porąbki najwyższe zwycięstwa odniosła w 2. i 19. kolejce. Pokonał 5:0 Beskid Skoczów i Morcinka Kaczyce. W 12. straciła najwięcej bramek – 0:6 w Pruchnej - Zapora jest ostatnim zespołem w tabeli, który ma dodatni stosunek bramkowy – 44:40

Ocena własnego zespołu… Andrzej Jurczak:Jestem zadowolony, zrealizowaliśmy nasz cel, którym nie było utrzymanie, ani mistrzostwo. Założyliśmy sobie grę o środek tabeli, to się nam udało. 10. miejsce nie jest złe, odzwierciedla nasz potencjał kadrowy i ekonomiczny, ale mogliśmy zakończyć zmagania nieco wyżej. W tej lidze tak naprawdę każdy z każdym mógł wygrać. Takie są uroki rozgrywek amatorskich. Dziękuję chłopakom za determinację i walkę. Zrobili swoje. Zostałem trenerem seniorów Zapory, bo wśród nich byli moi wychowankowie. Kadra Porąbki opiera się na wychowankach, to jest ważne, to cieszy.

Pozytywna niespodzianka i rozczarowanie… - Dla mnie na dużego „+” zasłużyła Skałka. Zespół z Żabnicy były skazywany na spadek. Natanek, który jedną nogą był w naszym klubie, ostatecznie trafił do Skałki, zrobił swoje, pomógł drużynie w utrzymaniu. Zimowe zmiany dobrze wpłynęły także na postawę drużyny z Ciśca. Rozczarował zespoły, które z ligą się pożegnały. Soła w końcówce straciła szanse na zachowanie ligowego bytu. Niestety kwestie finansowe często rzutują na wyniki osiągane przez drużyny. O pieniążki coraz trudniej.

Co zapamiętamy… - Ciężko coś wskazać „na gorąco”. Poziom sędziowania, w niektórych meczach pozostawiał dużo do życzenia. W tamtym sezonie było lepiej.

Wyróżnienia indywidualne: - Zbigniew Wójcikiewicz (bramkarz) - Łukasz Nycz (pomocnik) - Marcin Paw (pomocnik)

Okiem eksperta – Piotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich zespołów): – Podobnie, jak Cukrownik, tak i Zapora miała udaną wiosnę w sezonie poprzednim. Jesień znów była słabsza, a kolejnej tak świetnej wiosny nie zdołali piłkarze z Porąbki powtórzyć. Dobre mecze Zapora przeplatała słabszymi, generalnie niczym ta drużyna nas nie zachwyciła. Ogólne rozczarowanie nie zmienia jednak faktu, że dla każdego przeciwnika to zespół trudny do pokonania.

Zapora Porąbka: 10. miejsce, 30 meczów, 40 punktów (11 zwycięstw, 7 remisów, 12 porażek), bilans bramkowy 44:40.