"Rekordziści" w pierwszych minutach meczu osiągnęli nieznaczną przewagę nad rywalem z wyższej klasy rozgrywkowej. Bielszczanie postawili na odważny, wysoki pressing, lecz nie znalazło to przełożenia na bramkowe łupy. Z czasem inicjatywę zaczęli przejmować krakowianie. Bardzo dobrze w bramce Rekordu spisywał się jednak Krzysztof Żerdka, który zatrzymał groźne okazje Błażej Radwanka oraz Kamila Kuczaka. Wydawało się, iż pierwsze trzy kwadranse zakończą się bezbramkowym remisem. Niestety – dla biało-zielonych – w 43. minucie strzałem po długim rogu ulokował piłkę w siatce Patryk Serafin.

Na kolejne trafienie przyszło nam czekać do 74. minuty. Wówczas to Jan Klimek głową pokonał bramkarza Rekordu, po dośrodkowaniu Jakuba Kowalskiego. Odpowiedź "rekordzistów" była jednak bardzo szybka. 120 sekund później Mateusz Gleń trafieniem sfinalizował mądrze rozegrany stały fragment z Michałem Czernkiem. – Jestem bardzo zadowolony z tego meczu, który w mojej opinii był wyrównanym spotkaniem. Mimo, iż rywal był z „wyższej półki” to utrzymywaliśmy się przy piłce znacznie dłużej, niż miało to miejsce przed tygodniem w sparingu z ekipą z Goczałkowic-Zdroju – przyznał na łamach klubowej strony trener Rekordu, Dariusz Mrózek.