W decydującą fazę wchodzą zmagania siatkarek w Orlen Lidze i Pucharze Polski. O pierwszej części sezonu oraz aspiracjach BKS-u Aluprofu rozmawialiśmy z trenerem Mirosławem Zawieraczem. zawieracz_SB Rundę zasadniczą Orlen Ligi BKS Aluprof zakończył na piątym miejscu w tabeli. Rywalizację o czwartą lokatę, pierwsza trójka była poza zasięgiem, nieznacznie przegrał z Tauronem MKS-em. Z dąbrowiankami bielski zespół zmierzy się w pierwszej fazie play-off. – Po pierwszej rundzie byliśmy na czwartym miejscu. Zrealizowaliśmy w ten sposób cel minimum. Ostatecznie zakończyliśmy rundę zasadniczą oczko niżej. Pierwsza trójka była poza naszym zasięgiem. Zależało nam na tym, aby nie wypaść poza pierwszą piątkę. Udało się. Zmierzymy się w Dąbrową, z którą do tej pory dobrze nam się grało. Liczymy na podtrzymanie takiej tendencji – mówi Mirosław Zawieracz.

W sobotę BKS rozpocznie rywalizację w Final Four Pucharu Polski. Pierwszy przeciwnikiem bielszczanek będzie Chemik Police. – Awans do turnieju finałowego był kolejnym celem, który udało nam się zrealizować. W półfinale trafiliśmy na faworyta, na najlepszą drużyną w lidze. Czasami to pomaga, czasami nie. Chemik musi wygrać, my liczymy na niespodziankę i dobrą grę – wyjaśnia nasz rozmówca. – Możemy pokonać zespół z Polic. Aby tak się stało, musimy wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. W każdym elemencie prezentować sto procent. Staramy się tak grać w każdym meczu, więc to nie będzie dla nas żadna nowość – dodaje.

Trener Zawieracz, przed rozpoczęciem okresu decydującego o medalach, postawił swoim podopiecznym cel oczywisty. – Jestem zadowolony z pierwszej części sezonu. Tak jak wspomniałem, chcieliśmy awansować do Final Four Pucharu Polski oraz zająć minimum piąte miejsce w lidze. Teraz zamierzamy walczyć o jak najwięcej. Nie chcę składać żadnych deklaracji. W każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo – kończy opiekun BKS-u Aluprofu.