Sobie i swoim kibicom siatkarki BKS-u Aluprof nie sprawiły w piątkowy wieczór przedświątecznej niespodzianki. Bielszczanki „ugrały” tylko seta w Legionowie.

zawieracz_SB2

– Z prezentem świątecznym wyszło u nas nie za bardzo, bo jesteśmy już po Wigilii... – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Mirosław Zawieracz, szkoleniowiec BKS-u Aluprof. – To był mecz walki, zabrakło nam niewiele, trochę „chłodnej głowy”. W czwartym secie mieliśmy piłki, by objąć prowadzenie. Generalnie równie dobrze od trzeciej partii wynik mógł być w drugą stronę – dodał trener bialskich siatkarek, który swoim podopiecznym dał kilka dni wolnego. Tuż po świętach drużyna powróci do zajęć w hali pod Dębowcem.