
Zdziesiątkowani po sparingach
Sytuacja zdrowotna kilku zawodników to największe zmartwienie szkoleniowca Tempa Puńców Sławomira Macheja w trakcie bieżących przygotowań do piłkarskiej wiosny w A-klasie.
Już od premierowego z zimowych testów, przegranego 1:4 z Beskidem Skoczów, a-klasowa ekipa z Puńcowa napotkała kadrowe problemy. Urazu śródstopia nabawił się jeden z liderów drużyny Jakub Legierski. Do gry napastnik powrócił dopiero w miniony weekend, gdy Tempo zaliczyło piąty sparing w okresie przygotowawczym. W tzw. międzyczasie kilku innych piłkarzy wypadało z gry. Pech nie ominął Wojciecha Kołka, Marcina Bajgera, Adama Olszara, Bartosza Kędziora, a nawet pozyskanego z LKS-u Goleszów, Przemysława Cieślara. – Dwóch zawodników miało wybite barki po sparingach, trzech podkręcone stawy skokowe. Trafili wobec tego do gipsu – wyjaśnia szkoleniowiec Tempa, Sławomir Machej.
Jakby problemów było mało do listy kontuzjowanych dołączył po ostatnim test-meczu z Błyskawicą Drogomyśl również Klaudiusz Wojtala. Kontuzja kolana pomocnika jest poważna, niebawem przejdzie on szczegółowe badania. Przed ligą puńcowianom pozostały jeszcze do rozegrania sparingi z „dwójką” bielskiego Rekordu oraz gra wewnętrzna i na pewno podczas tych szlifów zespół nie będzie jeszcze w komplecie. – W składzie zbliżonym do optymalnego będziemy na ostatni gwizdek, a więc tuż przed pierwszym meczem wiosennym z Piastem Cieszyn. Jestem optymistą, oczywiście pod warunkiem, że kontuzje przestaną nas nękać – podkreśla trener a-klasowej ekipy.
Warto odnotować, że Tempo dysponuje szeroką kadrą, co pozwoliło rozegrać wszystkie zaplanowane na okres zimowy sparingi. Zwycięstwo udało się osiągnąć jedno – 6:0 nad Strażakiem Dębowiec. A prócz wspomnianego powyżej Cieślara, wzmocnieniem drużyny na piłkarską wiosnę ma być pozyskany z Wisły Strumień, Michał Mach.