Zespół buduje się od tyłu
W myśl starej, piłkarskiej zasady, jakoby zespół buduje się od tyłu, kieruje się pion sportowy Podbeskidzia, który potwierdził pierwszy zimowy transfer. Do drużyny Górali dołączył golkiper, który rywalizować będzie o bluzę z przysłowiowym "numerem 1".
Na zasadzie transferu definitywnego Arkę Gdynia na Podbeskidzie Bielsko-Biała zmienił bramkarz Kacper Krzepisz. 24-latek jest wychowankiem Arki Gdynia, z którą związany był od samego początku swojej przygody z piłką nożną. Na debiut w pierwszej drużynie czekał do 25 września 2018 roku - wówczas to zagrał całe spotkanie w wygranym 3:0 meczu 1. rundy Fortuna Pucharu Polski przeciwko Śląskowi Świętochłowice, a sezon później zaliczył także swój pierwszy występ w Ekstraklasie.
W tym sezonie Krzepisz pełnił jednak funkcję rezerwowego bramkarza Arki. Po raz ostatni Krzepisz między słupkami bramki Arki pojawił się w tym sezonie - w dogrywce wygranego 3:1 meczu Fortuna Pucharu Polski z Polonią Bytom. Był to tym samym jego jedyny występ w obecnej "kampanii". Golkiper łącznie zagrał w 62 meczach, wpuścił 72 gole, a w 20 grach zachował czyste konto. Zagrał również w finale Fortuna Pucharu Polski 2021, kiedy to Arkowcy mierzyli się z Rakowem Częstochowa (1:2).
- Z Kacprem miałem okazję pracować już w Arce Gdynia, gdzie zawsze był przykładem sumienności i pracowitości. W trakcie występów w Pucharze Polski, prezentował bardzo wysoki poziom od pierwszej rundy, aż do finału z Rakowem. Bardzo się cieszę, że Kacper jest u nas i nie wątpię, że pomoże nam w celu, który mamy w tym sezonie do osiągnięcia - powiedział na łamach klubowej strony Dariusz Marzec, trener Podbeskidzia.
Umowa z 24-latkiem obowiązuje do końca bieżącego sezonu i zawarto w niej opcję przedłużenia o kolejny rok.