Zgodnie z planem, ale...
Bielszczanki przed drugim meczem z Siódemką deklarowały chęć zakończenia rywalizacji o prawo gry o piątą pozycję w ORLEN Lidze już w sobotę.
Gospodynie zaserwowały kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. W pierwszym secie nie pozostawiły rywalkom złudzeń. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła były lepsze, wygrały do 15. Kolejna część meczu bardzo długo była wyrównana. Po drugiej przerwie technicznej zespół z Legionowa wrzuciły wyższy bieg i odjechał. Partia numer trzy ponownie należała do bielszczanek, które tylko w jej środkowej części pozwoliły rywalkom na chwilowe objęcie prowadzenia. Wygrały pewnie – 25:17. Kibice obserwując przebieg czwartej odsłony myślami mogli być przy tie-breaku. W końcówce Siódemka prowadził 22:18. Podopieczne Mirosława Zawieracza w momencie odpowiednim wzięły się jednak do gry i rozstrzygnęły losy meczu na swoją korzyść bez konieczności rozgrywania seta dodatkowego. Podobnie jak przed tygodniem bielszczanki miały momenty słabsze i gorsze. Zwycięzców się nie sądzi...
Dzięki wygranej BKS Aluprof zagra o 5. miejsce w lidze oraz prawo gry w europejskich pucharach.
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Siódemka SK bank Legionovia Legionowo 3:1 (25:15, 21:25, 25:17, 25:23)
BKS: Nikić, Horka, Lis, Ciaszkiewicz-Lach, Beier, Wilk, Wojtowicz (libero), Pelc, Szymańska, Trojan Trener: Zawieracz