Zima nie wszędzie spokojna
Niemal wszyscy a-klasowicze w podokręgu żywieckim zakończyli już jesienną kampanię. W miniony weekend rywalizacja toczyła się na kilku boiskach.
Jak miejsce w tabeli
– Byliśmy słabi zarówno w ostatnim meczu, jak i przez niemal całą rundę. Miejsce w tabeli to odzwierciedla – mówi bez ogródek Tomasz Sala, szkoleniowiec Jeleśnianki, która w ostatnim meczu przed zimową przerwą swojej sytuacji nie poprawiła nawet w stopniu minimalnym, osiągając na półmetku ligi raptem 1 zwycięstwo.
Futbolową jesień ekipa z Jeleśni zwieńczyła w Żywcu. Głównym aktorem potyczki z Koszarawą okazał się napastnik gospodarzy Kacper Piórecki. W pierwszej części wykorzystał rzut karny, w drugiej – finalizował bezbłędnie kontry swojej drużyny, by w sytuacjach sam na sam zmuszać do kapitulacji bramkarza Jeleśnianki. – Próbowaliśmy jeszcze coś wskórać, dążyliśmy do wyrównania, ale nic z tych prób nie wychodziło – przyznaje nasz rozmówca.
Największe rozczarowanie?
4 zwycięstwa, 5 remisów i 4 porażki – to bilans Muńcoła Ujsoły, który mimo odważnych deklaracji i solidnej na a-klasowy pułap kadry, jesień zaliczył grubo poniżej oczekiwań. – Dla mnie to zespół z takim potencjałem, że widziałem go w ścisłej czołówce. Sami przekonaliśmy się o jego sile. Prowadziliśmy szczęśliwie do przerwy, a po niej rywal „zmiótł nas z planszy”, jak żaden inny przeciwnik – klaruje Sala.
Ostatni występ tegoroczny można w przypadku Muńcoła o tyle uznać za dający powiew optymizmu, że nie dał sobie strzelić żadnego gola, a „oczko” z plasującymi się w „czubie” stawki rezerwami Orła Łękawica swoją wartość ma.
Potencjał porównywalny
Stosunkowo łatwe zwycięstwo, oceniając przez pryzmat „suchego” wyniku, odniósł w Cięcinie żywiecki Góral, który konkurentowi ze spotkania zaległego odskoczył w tabeli na 6 punktów. – To drużyny z potencjałem w miarę zbliżonym, natomiast rezultat jakimś wielkim zaskoczeniem nie jest. Świt miał początek sezonu niezbyt udany, ale sam Maciek Łącki mówił o wyciągnięciu wniosków i przejściu na proste środki w grze, co dało kilka punktów – komentuje szkoleniowiec przedostatniej drużyny „Serie A” na Żywiecczyźnie.
Planowe zwycięstwo odniósł tymczasem zespół z Leśnej, który solidną zaliczkę w Trzebini wywalczył sobie już przed pauzą, studząc całkiem dobre ostatnio nastroje w szeregach Grapy.
Na koniec trenerska refleksja względem a-klasowej jesieni... – Piłki nożnej takiej, jaką chcielibyśmy oglądać, praktycznie nie ma. Czasami są to bolesne dla kibica męczarnie – szczerze obrazuje Tomasz Sala.
Wyniki meczów zaległych:
Świt Cięcina – Góral Żywiec 0:3 (0:1)
Gole: Głazowski, Gowin, Łukańko
Grapa Trzebinia – LKS Leśna 0:3 (0:2)
Gole: Piątek, Rzeszótko, Urbański
Muńcuł Ujsoły – Orzeł II Łękawica 0:0
Koszarawa Żywiec – Jeleśnianka Jeleśnia 3:0 (1:0)
Gole: Piórecki (3)
TABELA/TERMINARZ