Faworyzowany BKS Aluprof mecz w Pile rozpoczął źle. Ostatecznie swoją wyższość udowodnił. W niedzielę powinien przypieczętować awans do kolejnego etapu rywalizacji o miejsca 5-12. BKS ALUPROF BIELSKO-BIALA - KSZO OSTROWIEC

Podopieczne Leszka Rusa w fazie zasadniczej Naftę dwa razy pokonały w stosunku 3:1. Dzisiejszą potyczkę rozpoczęły od... przegranego seta. Mniej więcej do jego połowy trwała wyrównana walka, następnie gospodynie odskoczyły na kilka punktów, przewagi nie roztrwoniły.

Kolejne sety, jak to w kobiecej siatkówce często bywa, oznaczyły się nierówną grą z obu stron. Drugiego lepiej rozpoczęły gospodynie, przyjezdne bez większych problemów jego losy zdołały jednak rozstrzygnąć na swoją, wygrały do 12. W trzecią partię dobrze weszły gospodynie, w czwartą przyjezdne. Obie – w stosunku 25:22 – na swoją korzyść rozstrzygnął BKS, który wobec gry na tym etapie w systemie mecz i rewanż (plus ewentualny złoty set) jest zdecydowanym faworytem rywalizacji. Rewanż w niedzielę w Bielsku-Białej.

PGNiG Nafta – BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (25:19, 12:25, 22:25, 22:25)

BKS Aluprof: Lis, Bamber-Laskowska, Muhlsteinova, Trojan, Beier, Łyszkiewicz, Wojtowicz (libero) Horka, Wilk, Pelc, Moskwa, Piśla Trener: Rus