Tego jednak można było się spodziewać. – Rywal pokazał nam, jak poukładaną jest drużyną. Piast posiadał inicjatywę przez cały mecz i przewyższał nas inteligencją gry – klaruje trener LKS-u '99 Tomasz Wróbel, który na ten moment ma ból głowy wobec kontuzji kilku zawodników. Do meczu z gliwiczanami nie przystąpił wobec urazu pachwiny snajper Michał Chrysteczko, a jeden z graczy testowanych z podobnego względu przedwcześnie opuścił murawę.

Wynik 5:1, odnosząc się już stricte do piłkarskiego aspektu test-meczu w Ustroniu, odzwierciedla boiskową dysproporcję. Przedstawiciel bielskiej „okręgówki” gola jedynego odnotował w 74. minucie, gdy Marcin Wysiński nieomylnie wykonał rzut karny. Młodzież Piasta miała już wtedy zaliczkę 3:0, w końcówce zaś po dwakroć 19-latkowie ulokowali futbolówkę między słupkami bramki strzeżonej przez Mateusza Gaja.