
Piłka nożna - A-klasa
Zmiana lidera po „meczychu”
Kulminacyjnym punktem 22. kolejki skoczowskiej A-klasy był mecz w Goleszowie, po którym miano lidera rozgrywek straciła Wisła Strumień. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przywołując weekendową serię gier?
Pościg za liderem
Nie lada wyczynem w niedzielnym starciu w Goleszowie popisali się gospodarze. Równo po godzinie gry liderująca A-klasie przed kolejką Wisła prowadziła miała w zapasie bardzo komfortową zaliczkę w postaci wyniku 3:0. Nie był to jednak koniec emocji. Podopieczni Grzegorza Wisełki nawiązali z rywalem kontakt i z kursu na zdobycz punktową nie zeszli nawet, gdy strumienianie podwyższyli prowadzenie na 4:2 w minucie... 87. W doliczonym czasie gry piłkarze Wisły przeżyli szok, tracąc 2 gole i fotel lidera rozgrywek.
Komentarz do szlagierowej konfrontacji? – Z wszystkich zespołów aspirujących do zajęcia miejsca na najniższym stopniu podium LKS Goleszów zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Powstrzymanie Wisły to potwierdza. To najsolidniejsza drużyna oprócz czołowego duetu i moim zdaniem znajdzie się na „pudle” – ocenia Dariusz Owczarczyk, szkoleniowiec Błyskawicy Kończyce Wielkie, która goleszowianom w weekend... przysłużyła się.
Wygrana o włos
Do Kończyc Wielkich zawitała okupująca 3. lokatę Olza Pogwizdów. I szybko przekonała się, że gospodarze nie zamierzają ułatwiać jej zadania. W premierowym kwadransie drugiej części Błyskawica „odjechała” przeciwnikowi na 2:0. – Graliśmy dobrze, narzuciliśmy wysokie tempo gry i mieliśmy sytuacje na podwyższenie prowadzenia – opowiada Owczarczyk, który finalnie wraz ze swoimi podopiecznymi powodów do satysfakcji nadmiernych nie miał. – Nagle straciliśmy 2 gole, choć przeciwnik oddał... 1 celny strzał. Okazje zmarnowane się zemściły i ciężko to do nas dociera, że wypuściliśmy zwycięstwo. Niestety, nie wszyscy wytrzymali ten mecz, a do dyspozycji było zaledwie trzech rezerwowych – przyznaje trener Błyskawicy.
Walka mimo problemów
Piłkarze z Kończyc Wielkich, plasujący się na odległym 12. miejscu w tabeli, zagrają w tym sezonie jeszcze kilka trudnych meczów, m.in. przeciwko nowemu liderowi Piastowi Cieszyn, który zdemolował 8:1 niepokonane dotąd wiosną rezerwy Beskidu Skoczów. Jak podkreśla trener Owczarczyk, Błyskawica zamierza być wymagającym rywalem. – Mamy aż 7 zawodników z podstawowego składu niedysponowanych z różnych powodów. Zwłaszcza kontuzje bardzo nas doświadczyły. Ale trzeba grać do końca, mimo że nie walczymy o żadne czołowe pozycje. Nic nie zwalnia nas z obowiązku pokazywania się z jak najlepszej strony – stwierdza nasz rozmówca, wypatrujący już po części nowego sezonu, w którym aspiracje zespołu mają sięgać znacznie wyżej.
Wyniki 22. kolejki:
Piast 1909 Cieszyn – Beskid II Skoczów 8:1 (1:0)
LKS Goleszów – Wisła Strumień 4:4 (0:2)
Błyskawica Kończyce Wielkie – Olza Pogwizdów 2:2 (0:0)
Zryw Bąków – Strażak Dębowiec 1:0 (1:0)
LKS Pogórze – Beskid Brenna 1:2 (0:0)
Strażak Pielgrzymowice – Orzeł Zabłocie 3:2 (1:2)
Góral Istebna – Victoria Hażlach 3:2 (1:1)
Nie lada wyczynem w niedzielnym starciu w Goleszowie popisali się gospodarze. Równo po godzinie gry liderująca A-klasie przed kolejką Wisła prowadziła miała w zapasie bardzo komfortową zaliczkę w postaci wyniku 3:0. Nie był to jednak koniec emocji. Podopieczni Grzegorza Wisełki nawiązali z rywalem kontakt i z kursu na zdobycz punktową nie zeszli nawet, gdy strumienianie podwyższyli prowadzenie na 4:2 w minucie... 87. W doliczonym czasie gry piłkarze Wisły przeżyli szok, tracąc 2 gole i fotel lidera rozgrywek.
Komentarz do szlagierowej konfrontacji? – Z wszystkich zespołów aspirujących do zajęcia miejsca na najniższym stopniu podium LKS Goleszów zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Powstrzymanie Wisły to potwierdza. To najsolidniejsza drużyna oprócz czołowego duetu i moim zdaniem znajdzie się na „pudle” – ocenia Dariusz Owczarczyk, szkoleniowiec Błyskawicy Kończyce Wielkie, która goleszowianom w weekend... przysłużyła się.
Wygrana o włos
Do Kończyc Wielkich zawitała okupująca 3. lokatę Olza Pogwizdów. I szybko przekonała się, że gospodarze nie zamierzają ułatwiać jej zadania. W premierowym kwadransie drugiej części Błyskawica „odjechała” przeciwnikowi na 2:0. – Graliśmy dobrze, narzuciliśmy wysokie tempo gry i mieliśmy sytuacje na podwyższenie prowadzenia – opowiada Owczarczyk, który finalnie wraz ze swoimi podopiecznymi powodów do satysfakcji nadmiernych nie miał. – Nagle straciliśmy 2 gole, choć przeciwnik oddał... 1 celny strzał. Okazje zmarnowane się zemściły i ciężko to do nas dociera, że wypuściliśmy zwycięstwo. Niestety, nie wszyscy wytrzymali ten mecz, a do dyspozycji było zaledwie trzech rezerwowych – przyznaje trener Błyskawicy.
Walka mimo problemów
Piłkarze z Kończyc Wielkich, plasujący się na odległym 12. miejscu w tabeli, zagrają w tym sezonie jeszcze kilka trudnych meczów, m.in. przeciwko nowemu liderowi Piastowi Cieszyn, który zdemolował 8:1 niepokonane dotąd wiosną rezerwy Beskidu Skoczów. Jak podkreśla trener Owczarczyk, Błyskawica zamierza być wymagającym rywalem. – Mamy aż 7 zawodników z podstawowego składu niedysponowanych z różnych powodów. Zwłaszcza kontuzje bardzo nas doświadczyły. Ale trzeba grać do końca, mimo że nie walczymy o żadne czołowe pozycje. Nic nie zwalnia nas z obowiązku pokazywania się z jak najlepszej strony – stwierdza nasz rozmówca, wypatrujący już po części nowego sezonu, w którym aspiracje zespołu mają sięgać znacznie wyżej.
Wyniki 22. kolejki:
Piast 1909 Cieszyn – Beskid II Skoczów 8:1 (1:0)
LKS Goleszów – Wisła Strumień 4:4 (0:2)
Błyskawica Kończyce Wielkie – Olza Pogwizdów 2:2 (0:0)
Zryw Bąków – Strażak Dębowiec 1:0 (1:0)
LKS Pogórze – Beskid Brenna 1:2 (0:0)
Strażak Pielgrzymowice – Orzeł Zabłocie 3:2 (1:2)
Góral Istebna – Victoria Hażlach 3:2 (1:1)