Jedenaście sparingów podczas trwającego okresu przygotowawczego rozegrało Tempo Puńców. Dużo, a to jeszcze nie koniec. Wczoraj podopieczni Marka Bakuna zremisowali 3:3. Tempo_Puncow2 Ostatnim test-rywalem reprezentanta bielskiej „okręgówki” była występująca na co dzień poziom niżej drużyna z Międzyrzecza. – Nie chce komentować kolejnego sparingu. Po pierwszych spotkaniach kontrolnych byłem zachwycony, potem załamany. Teraz patrzę na wszystko chłodnym okiem. Z ocenami i komentarzami poczekam na ligę – stwierdza Marek Bakun.

Trener Tempa ma powody do niepokoju. Jego podopieczni sparingowy serial rozpoczęli od czterech zwycięstw. Z kolejnych siedmiu spotkań wygrali tylko jedno – 5:2 ze Strażakiem Dębowiec. Mało tego, z kilku meczach zaprezentowali się bardzo słabo. Przegrali 0:5 z Błyskawicą Drogomyśl, 2:4 z Błyskawicą Kończyce Wielkie, 1:7 z LKS-em '99 Pruchna i 2:5 z Slovanem Horni Zukov.

Wtorkowego pojedynku ekipa z Puńcowa do udanych również zaliczyć nie możne. KS Międzyrzecze do przerwy prowadziło 2:0. W drugiej połowie Tempo zaprezentowało się lepiej, dwie bramki zdobyło, jedną straciło. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Jakub Wnęk, raz Otakar Popelka, który wykończył „czeską” akcję. Defensywę rywali rozmontował bowiem wspólnie z Rostislavem Grosem.

Tempo Puńców – KS Międzyrzecze 3:3 (0:2) Gole dla Tempa: Wnęk - 2, Popelka

Tempo: Żebrowski – Popelka, Światłoch, Cholewa, Wisełka, Gros, Wnęk, Bajger, Żwirek, Wesołowski, Morys oraz Szurman, Galiński, Kłoda, Wigłasz, Stabrawa Trener: Bakun