
"Zmierzamy do okręgówki"
19 stycznia - data zakończenia sielanki w Milówce. Dziś zawodnicy miejscowej Podhalanki rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej, w której walczyć będą o awans do Bielskiej Ligi Okręgowej. Brzmi ambitnie? O tym, że to nie marzenia ściętej głowy rozmawialiśmy z Dariuszem Nowakiem, szkoleniowcem Podhalanki.
SportoweBeskidy.pl: Właśnie zakończył się Wasz pierwszy tegoroczny trening. Po nim chyba można być optymistą? Dariusz Nowak: Tak, to prawda. Atmosfera na pierwszych zajęciach była bojowa. Widać, że chłopaki są głodni treningów i gry. To cieszy. Sporo do życzenia pozostawia jednak frekwencja, ta dzisiaj nie była wysoka. Pewnych rzeczy nie jesteśmy jednak w stanie przeskoczyć. Mam tu na myśli studia oraz obowiązki zawodowe. Póki co trenować będziemy dwa razy w tygodniu na orliku oraz na hali. Jeżeli frekwencja się poprawi, to dołożę trzecią jednostkę treningową, w postaci zajęć w terenie.
SportoweBeskidy.pl: Nowe twarze w zespole? Póki co ich nie widać.. D.N.: Jesteśmy obecnie na etapie finalizacji umów z dwoma zawodnikami. Nie ukrywam, że będą to dla nas bardzo duże wzmocnienia, wszak są to zawodnicy z renomą. W A-klasie na pewno zrobią wyraźną różnice. Ich nazwisk na tym etapie rozmów nie chciałbym jednak zdradzić. Przyznaję jednak, że idziemy w jakość.

SportoweBeskidy.pl: Jakość, która - jak rozumiem - ma Was doprowadzić do "okręgówki"? D.N.: Skłamałbym mówiąc, że do niej nie zmierzamy. To nasz cel na tę rundę - awansować. W Milówce mamy dobrą infrastrukturę, dobry zespół i ambitny zarząd. Chcielibyśmy pokazać się na szerszych wodach, "sprzedać się" i rozreklamować klub. Nic jednak na siłę. Jeżeli nie uda się zdobyć mistrzostwa to w klubie nikt nie będzie miał pretensji.
SportoweBeskidy.pl: Czołówka żywieckiej Serie A prezentuje naprawdę zbliżony poziom do siebie. Magórka Czernichów jest pierwsza, Bory Pietrzykowice drugie, a Wy zamykacie ligowe podium. Która drużyna zdaniem trenera Nowaka będzie największym rywalem Podhalanki w walce o awans? D.N.: Patrząc przez pryzmat meczów, które widziałem w tej rundzie, to stwierdzam, że dużo lepiej prezentują się Bory. To jedna z nielicznych drużyn w A-klasie, która chce grać w piłę, a nie w nią jedynie "kopać". W Pietrzykowicach poza tym jest fajny klimat, można tam myśleć o awansie. Magórka? Z całym szacunkiem, ale nie widzę jej w "okręgówce". Choć piłkarsko to również solidna ekipa.