Na początku drugiej połowy meczu „dwójki” Podbeskidzia doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Ucierpiał w niej sędzia... asystent!

Podbeskidzie II

Wówczas, z rywalem walczył Konrad Kareta i chcąc oddalić zagrożenie, zdecydował się wybić piłkę na aut. Pechowo, tuż obok był asystent arbitra głównego - Łukasz Juszczyk, na którego twarzy zatrzymało się mocne wybicie defensora Podbeskidzia. Asystent upadł na murawę niczym rażony piorunem, ale po chwili zdołał wrócić do swoich obowiązków.

Sam mecz, nie stał na porywającym poziomie, choć piłkarze zadbali o to, by kibice mogli emocjonować się bramkami. Bielszczanie, zaczęli mecz wybornie, bowiem już w 27 sekundzie było 1:0! Na lewej flance świetne podanie otrzymał Patryk Wentland, minął na "rogu szesnastki" wychodzącego z bramki Norberta Witkowskiego i później ze stoickim spokojem, jeszcze przy asyście obrońcy, skierował piłkę do pustej bramki. Przyjezdni, odpowiedzieli kiedy ładnie przy słupku, tzw. półgórnym uderzeniem przymierzył Krystian Furgacz. W 35. minucie mogło być 1:2, ale strzał Kamila Cupriaka w ostatniej chwili zablokował Kareta. Odpowiedź bielszczan nadeszła tuż przed pauzą, a dośrodkowanie Damiana Chmiela mógł na bramkę zamienić Arkadiusz Januszyk. Świetnym refleksem, wykazał się jednak Witkowski.

Po pauzie, na murawie, podobnie jak po pierwszej zdobytej bramce, dominowali zabrzanie. Aż do 62. minuty... Wówczas, kapitalnym uderzeniem popisał się Damian Nowak, który po podaniu od Dawida Nagiego wpadł w pole karne i uderzył mocno, pod poprzeczkę, po tzw. długim rogu. Ale kiedy wydawało się, że bielszczanie znów wrócą na właściwe tory, to goście zaczęli ponownie nabierać rozpędu. Efekt? Dośrodkowanie uderzeniem głową, na bramkę zamienił Rafał Otwinowski. Dodajmy, że bez szans był Richard Zajac, który po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, po raz pierwszy wystąpił w oficjalnym spotkaniu. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem - 2:2, niepotrzebnie, za rękę jednego z zawodników Górnika pociągał Kareta, co zakończyło się rzutem karnym dla gości, zamienionym na bramkę pewnym uderzeniem przez Michała Płonkę. I był to ostatni gol tego dnia, gwarantujący zwycięstwo gościom, choć chwilę wcześniej to bielszczanie mogli się cieszyć. Z okolic 35-metra (!) huknął Daniel Fabisiak, ale jego strzał z trudem, na poprzeczkę przeniósł golkiper zabrzan...

Podbeskidzie II Bielsko-Biała – Górnik II Zabrze 2:3 (1:1) 1:0 Wentland (1') 1:1 Furgacz (23') 2:1 Nowak (62') 2:2 Otwinowski (73') 2:3 Płonka (86', z rzutu karnego)

Podbeskidzie II: Zajac – Nagi, Jarosz, Kareta, Januszyk, Zelek (85' Jonkisz), Chmiel (57' Zakrzewski), Olszowski, Fabisiak, Wentland (46' Wojtasik), Żegleń (57' Nowak) Trener: Wyroba