
Zostaną bez „żądeł”?
Przyglądając się z zewnątrz zespołowi z Kończyc Małych, na podstawie li tylko gier kontrolnych, można by odnieść się w optymistycznym tonie do aktualnej sytuacji. Tymczasem…
… okazuje się, że trener drużyny Piotr Szwajlik ma poważny problem natury personalnej. Zespół, przynajmniej na jakiś czas, opuścił jego najlepszy strzelec Jakub Kolondra, który wyjechał do Anglii. Stało się to na krótko po zwycięskim 3:1 sparingu LKS-u Kończyce Małe nad Żarem Szeroka, w którym snajper dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Jakby tego było mało chęć opuszczenia klubu wyraził drugi z podstawowych napastników – Alan Pastuszak, który wiosną będzie najprawdopodobniej przywdziewał barwy rezerw GKS-u Jastrzębie. A skoro o jastrzębianach mowa, to w weekend przetestowali ekipę z Kończyc Małych i na jej tle wypadli bardzo przeciętnie. To przedstawiciel skoczowskiej A-klasy wygrał aż 5:0, a w roli głównego „żądła” wystąpił Patryk Pala, autor hat-tricka. – Ciężko o wymierność tego sparingu, bo rywal grał w składzie mocno przetrzebionym – tonuje nastroje szkoleniowiec LKS-u Kończyce Małe.
Mimo zwycięstw sparingowych obawy trenera zespołu wydają się zatem w pełni zasadne. – Możemy zostać bez napastników, a wiadomo, jak ciężko w tym okresie o pozyskanie kogoś wartościowego – zaznacza Piotr Szwajlik. – Staramy się odnaleźć w tej sytuacji i zobaczymy co z tego wyniknie. W każdym razie niezła jest frekwencja na treningach, solidnie pracują również nasi juniorzy – podkreśla szkoleniowiec.