Wicelider bielskiej A-klasy okres przygotowawczy zainaugurował zwycięstwem w sparingowej potyczce z juniorami Podbeskidzia. Następnie na drużynę z Bestwinki czekały konfrontacje z zespołami z "okręgówki" takimi jak Iskra Pszczyna (3:1), Cukrownik Chybie (3:5), czy WSS Wisła (1:5). – Były to bardzo pożyteczne sparingi. Pokazały nam nad czym mamy pracować. Wynik jest mniej ważny. W marcu jednak mierzyliśmy się z drużynami z niższej półki niż wcześniej. Pokonaliśmy Zryw Bąków 9:0, co było dla nas raczej treningiem strzeleckim. Bardziej wyrównane było spotkanie ze Strumieniem Polanką Wielką, lecz i w tym spotkaniu udało nam się pewnie pokonać rywala – stwierdza szkoleniowiec KS Bestwinki, Tomasz Zużałek. 

W zespole naszego rozmówcy nie nastąpiła żadna rewolucja, ani nawet kosmetyka, co może dużym atutem drużyny z Bestwinki. – Mamy grupę solidnych ludzi, którzy są ze sobą dobrze zgrani. Tworzymy kolektyw i dzięki temu z optymizmem patrzę na wiosnę. Chcemy wygrywać w każdym meczu – mówi Zużałek.