Spotkanie z Zagłębiem należało do wyrównanych, ale z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Podbeskidzie grało ambitnie i szukało swoich okazji do strzelenia bramki. Jako pierwszy piłkę do siatki skierował Mateusz Marzec. W drugiej połowie do wyrównania doprowadził Rok Sirk, lecz gola na wagę zwycięstwa zdobył w 75. minucie Desley Ubbink.

- Mieliśmy bardzo dobry plan na ten mecz. Cieszę się, że się powiódł. Pracowaliśmy nad stałymi fragmentami. Od pierwszej minuty chcieliśmy wysoko wychodzić do Zagłębia, żeby pokazać rywalom, że na własnym boisku zamierzamy dążyć do wygranej. Po analizie zawodnicy wiedzieli, że lubinianie bardzo ryzykownie rozgrywają piłkę. Przy podaniach do bramkarza czy środkowych obrońców wykonywaliśmy skok pressingowy. Cieszą mnie bramki Mateusza Marca i Desleya Ubbinka. Pokazało to, że chłopacy chcą pracować i się rozwijać. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Byliśmy zespołem, który wiedział czego chce - powiedział na konferencji prasowej Krzysztof Brede
 
W meczu z zespołem z Lubina nie mogło wystąpić 3 piłkarzy Podbeskidzia. Napastnik Kamil Biliński oraz boczni obrońcy - Bartosz Jaroch i Filip Modelski - otrzymali bowiem pozytywny wynik na obecność koronawirusa. - Chciałbym zadedykować zwycięstwo tym zawodnikom oraz członkom sztabu, którzy nie mogli z nami być ze względu na wynik badań. Zespół w każdym momencie pracuje na wynik, oni tak samo zapracowali. Mamy nadzieję, że szybko do nas wrócą i nam pomogą - skomentował szkoleniowiec Górali.