Piłka nożna - I liga
1 liga pozwoliła obniżyć pensje piłkarzy o połowę. Co z Góralami?
Zdaję sobie sprawę z tego, że ta sytuacja mocno dotyka gospodarkę, więc każde przedsiębiorstwo będzie mieć jakieś problemy. Nie chcę się wypowiadać za całą drużynę, ale w szatni mamy - kolokwialnie mówiąc - dobrych ludzi, którzy chcą pomóc temu klubowi. Dlatego jeżeli będzie taka potrzeba, to zapewne usiądziemy do rozmów i będziemy negocjować - powiedział ostatnio Rafał Figiel, piłkarz Podbeskidzia.
Wzorem Ekstraklasy SA Stowarzyszenie Pierwsza Liga Piłkarska wydało rekomendacje dotyczące ograniczania wynagrodzenia piłkarzy w związku z nadzwyczajnymi okolicznościami w naszym kraju. - Ogłoszenie w Polsce epidemii przełożyło się na funkcjonowanie środowiska sportowego oraz klubów piłki nożnej. Brak możliwości organizowania meczów wiąże się z olbrzymimi stratami związanymi z potencjalnie utraconymi przychodami - można przeczytać w komunikacie.
Rekomendacja tyczy się obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50 procent, lecz do kwot nie niższych niż 4 tysiące brutto. Taki przywilej klubów może obowiązywać do końca sezonu 2019/2020. Jak do tej sytuacji podchodzą w Podbeskidziu? - Wspólnie z radą drużyny uznaliśmy, że środki za marzec zostaną wypłacone piłkarzom w całości, więc bez żadnych cięć. Drużyna w marcu wygrała wszystkie 2 mecze, później trenowała indywidualnie. To sprawiedliwe - przekonuje w rozmowie z naszym portalem Bogdan Kłys, prezes klubu z Bielska-Białej. - Jeżeli chodzi o sposób wypłacania pieniędzy w przyszłych miesiącach, to żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wkrótce wrócimy do rozmów. Czekam na propozycję drużyny, następnie decyzję podejmie zarząd - dodał.
Rekomendacja tyczy się obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50 procent, lecz do kwot nie niższych niż 4 tysiące brutto. Taki przywilej klubów może obowiązywać do końca sezonu 2019/2020. Jak do tej sytuacji podchodzą w Podbeskidziu? - Wspólnie z radą drużyny uznaliśmy, że środki za marzec zostaną wypłacone piłkarzom w całości, więc bez żadnych cięć. Drużyna w marcu wygrała wszystkie 2 mecze, później trenowała indywidualnie. To sprawiedliwe - przekonuje w rozmowie z naszym portalem Bogdan Kłys, prezes klubu z Bielska-Białej. - Jeżeli chodzi o sposób wypłacania pieniędzy w przyszłych miesiącach, to żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wkrótce wrócimy do rozmów. Czekam na propozycję drużyny, następnie decyzję podejmie zarząd - dodał.