
Strzelali do pauzy
Sparing zaprzyjaźnionych zespołów – Zagłębia Sosnowiec i bialskiej Stali – okazał się ciekawym sprawdzianem formy obu ekip.
Zwłaszcza pierwsza część meczu dostarczyła emocji przez wzgląd na gole. W 11. minucie o prowadzenie dla Zagłębia pokusił się celnie główkujący Wojciech Wojcieszyński. Trzecioligowcy szybko chcieli odrobić stratę, ale szczelna defensywa sosnowiczan skutecznie temu zapobiegała. W 38. minucie było już 2:0. Tym razem sędzia meczu wskazał na „wapno”, z którego nie do obrony przymierzył Rafał Jankowski. Dla atrakcyjności widowiska istotne okazało się wydarzenie z 41. minuty. Kontakt nawiązali wówczas z przeciwnikiem futboliści z Bielska-Białej, a to za sprawą bramki Filipa Wiśniewskiego.
Start drugiej części należał do Zagłębia. Na posterunku kilka razy był jednak Krzysztof Kozik. Po nieco ponad godzinie gry bielszczanie mieli sposobność do wyrównania, ale uderzenie Luke Uzomy, a chwilę później Seweryna Caputy zastopował golkiper sosnowieckiego zespołu. W 82. minucie rzut wolny zza „16” egzekwował Damian Zdolski, ale i w tym przypadku górą był bramkarz rywali. Więcej okazji na uzyskanie korzystnego wyniku goście już nie wypracowali, przegrywając po niezłym spotkaniu na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.
Zagłębie Sosnowiec – BKS Stal Bielsko-Biała 2:1 (2:1) Gol dla BKS-u: Wiśniewski
BKS Stal: Kozik – Dzionsko, Sornat, Antczak, Zdolski, K.Karcz, Czaicki, Łybyk, Caputa, Brychlik, Wiśniewski oraz Uzoma, Lewandowski, Kopeć, Mgłosiek, Habdas, Góralczyk Trener: Górak