
Piłka nożna - Liga Okręgowa
6 goli różnicy
Każdy inny wynik, jak wygrana piłkarzy WSS Wisła w Goleszowie należałoby rozpatrywać jako niespodziankę.
Na mecz wyrównany i z możliwością rozstrzygnięcia zaskakującego zanosiło się tylko w premierowych dwóch kwadransach. W 36. minucie faworyzowani wiślanie swego dopięli. Mateusz Tomala obsłużył Wojciecha Małyjurka, który po przyjęciu piłki na „klatę” nie dał szans Piotrowi Felisowi. Być może inny byłby przebieg meczu, gdyby w 42. minucie po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego lepszy efekt przyniosła próba Krzysztofa Felisa. A tak…
… po powrocie drużyn na murawę strzelali – w dodatku obficie – wyłącznie piłkarze z Wisły. W 55. minucie ponownie dobrym dograniem swą obecność zaznaczył Tomala, zaś w sytuacji „oko w oko” z golkiperem LKS-u formalności dopełnił Robert Lapczyk. Po nieco ponad godzinie rywalizacji było już „pozamiatane”. Akcję zainicjował Lapczyk, po drodze piłka otarła się o Szymona Płoszaja, a Dawid Mazurek do pustej bramki oddał strzał nieomylny. – Całkowicie przejęliśmy wówczas inicjatywę. Wcześniej gra była trochę szarpana – klaruje trener wiślan Tomasz Wuwer.
Piłkarze WSS od 80. minuty rezultat efektownie skorygowali. Po dwakroć nie zawodził Płoszaj, lobujący P.Felisa po asystach... golkipera Andrzeja Nowakowskiego oraz Tomali. Hat-trickowi napastnika wiślańskiego zespołu zapobiegła w tzw. międzyczasie poprzeczka, ale dobicia beniaminka dokonał tuż przed finalnym gwizdkiem sędziego Lapczyk – w sytuacji 3 na 1 z bramkarzem bezradnych gospodarzy.
… po powrocie drużyn na murawę strzelali – w dodatku obficie – wyłącznie piłkarze z Wisły. W 55. minucie ponownie dobrym dograniem swą obecność zaznaczył Tomala, zaś w sytuacji „oko w oko” z golkiperem LKS-u formalności dopełnił Robert Lapczyk. Po nieco ponad godzinie rywalizacji było już „pozamiatane”. Akcję zainicjował Lapczyk, po drodze piłka otarła się o Szymona Płoszaja, a Dawid Mazurek do pustej bramki oddał strzał nieomylny. – Całkowicie przejęliśmy wówczas inicjatywę. Wcześniej gra była trochę szarpana – klaruje trener wiślan Tomasz Wuwer.
Piłkarze WSS od 80. minuty rezultat efektownie skorygowali. Po dwakroć nie zawodził Płoszaj, lobujący P.Felisa po asystach... golkipera Andrzeja Nowakowskiego oraz Tomali. Hat-trickowi napastnika wiślańskiego zespołu zapobiegła w tzw. międzyczasie poprzeczka, ale dobicia beniaminka dokonał tuż przed finalnym gwizdkiem sędziego Lapczyk – w sytuacji 3 na 1 z bramkarzem bezradnych gospodarzy.