Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w Bielskiej Lidze Okręgowej.

blo_logo Mecz kolejki. Kuźnia Ustroń – KS Wisła. Było to starcie o miejsce tuż za Spójnią Landek w tabeli „okręgówki”. Mecz zacięty, ciekawy i trzymający w napięciu niemal do samego końca. Zwycięzcę poznaliśmy ostatecznie w 83. minucie po trafieniu Szymona Płoszaja. Strat dwóch bramek Kuźnia odrobić już nie mogła. Nie w takiej formie strzeleckiej. Od trzech spotkań i blisko 300 minut strzelby ustronian z Adrianem Sikorą na czele nie dają oznak gotowości. Wiślanie potwierdzili zaś, że chyba tylko oni w IV-ligowym marszu powstrzymać mogą aktualnego lidera.

Niespodzianka. LKS '99 Pruchna. Żadnego z sześciu ostatnich meczów, a tylko jeden w sezonie wygrali do 9. kolejki piłkarze z Pruchnej. Gdy wydawało się, że mało chlubna seria podtrzymana zostanie w Porąbce, stało się coś zaskakującego. Goście triumfowali, choć całą drugą połowę musieli radzić sobie w osłabieniu. Nie sposób nie mówić o niespodziance, bo Zapora pod okiem nowego trenera zdawała się łapać właściwy rytm. Może jednak LKS '99 zbyt wcześnie spisywano na straty?

Bohater. Maciej Figura. Istotnych wyczynów indywidualnych w tej kolejce nie brakowało, ale trudno nie dostrzec ponownie znaczącego wpływu Macieja Figury na losy swojego zespołu. Z całą pewnością dorobek punktowy Maksymiliana byłby po minionym weekendzie skromniejszy, gdyby nie skuteczność jednego z czołowych snajperów ligi okręgowej. Dwukrotnie za sprawą Figury ekipa z Ciśca odrabiała straty w meczu z Piastem Cieszyn, kilka minut przed końcem snajper zadał decydujący cios – na wagę pełnej puli. Co ciekawe, to drugi hat-trick tego zawodnika z rzędu!

Rozczarowanie. MRKS Czechowice-Dziedzice. Mieli walczyć o lokatę w czołówce ligi, tymczasem z trudem dopisują do swojego konta jakiekolwiek zdobycze. Właśnie czechowicki MRKS to na dziś największe rozczarowanie nie tylko w odniesieniu do minionej serii gier, ale i na półmetku jesieni w BLO. Skałka nie była w niedzielne popołudnie poza zasięgiem piłkarzy z Czechowic-Dziedzic, a mimo to wywiozła z ich terenu punkty bez większego trudu. Skuteczność zatracił nawet Mateusz Żyła. W MRKS-ie czas zmian...

Liczby. 2 – piłkarze ze Skoczowa są drugim zespołem, który w jednej połowie meczu o punkty zdobył w tym sezonie co najmniej pięć bramek. Wcześniej, i to aż dwukrotnie, czynili to futboliści KS Wisła. Co ciekawe, wszystkie „ofiarami” w tych meczach byli wyłącznie... beniaminkowie.

3 – w niedzielnych meczach zwycięskie zespoły (Metal Skałka, Spójnia i Maksymilian) potrzebowały trzech goli do zgarnięcia całej puli „oczek”.

0 – po raz czwarty w tym sezonie żaden z meczów kolejki nie przyniósł podziału punktów.

9 – ta liczba „pasuje” do liderującej Spójni, która odniosła tyleż zwycięstw – przy stuprocentowej skuteczności – i straciła dotychczas taką ilość bramek.

16 – wzrasta systematycznie dorobek najskuteczniejszego strzelca w lidze. Tym wciąż pozostaje Dawid Frąckowiak ze Spójni Landek, w niedzielę autor kolejnych dwóch goli.

10 – pierwsze połowy pojedynków 9. kolejki nie były obfite w bramkowe łupy.

4 – taką ilość rzutów karnych egzekwowali w weekend piłkarze drużyn „okręgówki”. Po tyle samo zwycięstw odnieśli również gospodarze i goście.

WYNIKI I TABELA BIELSKIEJ LIGI OKRĘGOWEJ