Sezon w bielskiej A-klasie zakończony. Kaniowianie, po świetnej rundzie jesiennej zajęli 2. miejsce i jak się okazało, to – na mocy decyzji wojewódzkich ZPN – wystarczyło im, aby cieszyć się z historycznego awansu do "okręgówki". W przypadku Przełomu historia jest o tyle ciekawa, że zespół jeszcze na początku lata 2019 roku nie był pewien, czy przystąpi do rozgrywek, gdyż był on trapiony sporymi problemami kadrowymi. – Można powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się tego awansu przed sezonem, wszak nie wiedzieliśmy czy w ogóle do niego przystąpimy. W poprzednich latach były założenia, aby powalczyć o awans, ale teraz takich celów nie było wcale. Cieszymy się z tego faktu bardzo, gdyż wykrystalizował się fajny zespół. Mamy też spore grono kibiców, która czekała na ten awans – mówi Grzegorz Wieczorek, prezes Przełomu Kaniów. 

Przed klubem stoi teraz spore wyzwanie, nie tylko sportowe, ale i organizacyjne. Czy kaniowianie je "udźwigną"? – Organizacyjnie jesteśmy przygotowani. Poczyniliśmy w ostatnim czasie ruchy, aby poprawić infrastrukturę. Co do finansów, jeżeli nie będzie żadnych ruchów na minus ze strony Urzędu Gminy, to będzie wszystko dobrze. Nie ma jednak zapowiedzi, żeby coś takiego się wydarzyło. Nasz wójt bardzo nas wspiera i pomaga. "Zaciągu" transferowego również nie planujemy, granie swoim składem przynosi efekty – zdradza Wieczorek.