A teraz weryfikacja...
Dopiero po upływie godziny sparingowej rywalizacji Tempo Puńców złamało opór młodzieży Rekordu Bielsko-Biała.
V-ligowiec objął w kolejnej grze kontrolnej prowadzenie. Gospodarze wykonywali rzut rożny, jeden z rywali w zamieszaniu dotknął piłki ręką, a skuteczny strzał z 11. metrów oddał Damian Ścibor. Tempo dochodziło do innych sytuacji bramkowych, ale z ich wykorzystywaniem było na bakier. – Przeważaliśmy i przez pryzmat samej gry kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Ale nie potrafiliśmy dobrze naszych akcji finalizować – oznajmia Michał Pszczółka, grający trener ekipy z Puńcowa.
Bielska młodzież zaś wyrównała w premierowej połowie i do 65. minuty taki korzystny dla siebie wynik utrzymywała. Końcówka była w wykonaniu Tempa piorunująca. Jakub Suchanek „do sieci” wcelował, zaliczył też asystę przy bramce Tomasza Stasiaka, a momenty te przedzielił gol gracza testowanego, któremu decydujące podanie wykonał Rafał Pezda. Finalne 4:1 wygląda okazale. A rzeczywista dyspozycja i stan przygotowań Tempa do sezonu? – Czekamy na weryfikację i sami jesteśmy ciekawi jak będzie to wyglądać. Fajnie, gdyby była jeszcze okazja posparować przy tylu nowych twarzach w zespole, ale z drugiej strony widzę też, że będzie kłopot, aby wybrać wyjściową „11” – kwituje Pszczółka.