Miał swoją dramaturgię ten mecz. Ustronianie posiadali plan na to spotkanie, swoich szans szukali po kontratakach i przez pewien czas wydawało się, iż ta taktyka przyniesie Kuźni zwycięstwo. W 24. minucie Łukasz Tarasz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie po pięknym uderzeniu pod poprzeczkę. Reakcja piłkarzy Polonii była jednak najwyższych lotów. W 37. minucie Mateusz Wojek sfinalizował golem indywidualną akcję przeprowadzoną przez Aleksandra Biegańskiego. Druga część spotkania kreśliło się więc jako bardzo ciekawa dla postronnego widza. 

 

I taka też była. W 57. minucie Polonia mogła wyjść na prowadzenie, lecz bramkarz Kuźni, Michał Skocz, obronił rzut karny egzekwowany przez Bartosza Waśkiewicza. Przyjezdni swego dopięli nieco ponad 10 minut później, gdy objęli prowadzenie za sprawą trafienia Michała Staniuchy, który wykorzystał dośrodkowanie od Daniela Fabisiaka. W 90. minucie Polonia prowadziła już 3:1, a na listę strzelców wpisał się były zawodnik Podbeskidzia, Filip Matuszczyk. 

 

Kuźnia mogła przynajmniej zredukować rozmiary porażki. W doliczonym czasie gry strzał z "wapna" Tarasza obronił golkiper Polonii, Paweł Florek, a wcześniej wykazał się on nie lada refleksem przy "główce" jednego z zawodników Kuźni, po rzucie rożnym.