
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Ambicja to nie wszystko
W niedzielę Przełom zmierzył się z GTS-em Bojszowy, czołową ekipą Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej gr. B.
O tym, iż Przełom lubi napsuć krwi faworytom przekonał się w zeszłym tygodniu choćby zespół z Lędzin, który zremisował z ekipą z Kaniowa 3:3. W meczu z GTS-em kaniowianie również chcieli sprawić niespodziankę, lecz tym razem to się nie powiodło.
Beniaminek z Bojszów bardzo szybko przejął kontrolę nad spotkaniem i po 30. minutach gry prowadził 2:0. Wpierw celnym strzałem bramkarza Przełomu zaskoczył Paweł Natkaniec, a kilka chwil później wynik podwyższył Grzegorz Migdał. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie przespany początkowy fragment spotkania...
Po przerwie drużyna z Kaniowa pokazała się wszak z bardzo dobrej strony. W 59. minucie bramkę kontaktową zdobył Robert Jurczyga, który zachował zimną krew pod bramką przeciwnika. W kolejnych fragmentach konfrontacji kaniowianie mieli okazje, aby doprowadzić do remisu, lecz ta sztuka się nie powiodła. W końcówce meczu GTS dwukrotnie "ukąsił" rywala, co przesądziło o losach potyczki.
Beniaminek z Bojszów bardzo szybko przejął kontrolę nad spotkaniem i po 30. minutach gry prowadził 2:0. Wpierw celnym strzałem bramkarza Przełomu zaskoczył Paweł Natkaniec, a kilka chwil później wynik podwyższył Grzegorz Migdał. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie przespany początkowy fragment spotkania...
Po przerwie drużyna z Kaniowa pokazała się wszak z bardzo dobrej strony. W 59. minucie bramkę kontaktową zdobył Robert Jurczyga, który zachował zimną krew pod bramką przeciwnika. W kolejnych fragmentach konfrontacji kaniowianie mieli okazje, aby doprowadzić do remisu, lecz ta sztuka się nie powiodła. W końcówce meczu GTS dwukrotnie "ukąsił" rywala, co przesądziło o losach potyczki.